Fox News zapłaci blisko 800 mln dolarów. W USA kłamstwo kosztuje

Właściciel stacji telewizyjnej Fox News zapłaci blisko 800 mln dolarów firmie Dominion, podliczającej głosy oddane w wyborach, za stawianie jej na antenie zarzutów, że pomagała fałszować wybory prezydenckie w 2020 r. To fatalna wiadomość dla populistów na całym świecie

Publikacja: 19.04.2023 12:27

Czy istnienie Fox News jest zagrożone?

Czy istnienie Fox News jest zagrożone?

Foto: AFP

Wyrok może mieć fundamentalne znacznie dla przyszłości politycznej Ameryki. Do tej pory niewiele osób, które rozpowszechniały kłamstwo o „skradzeniu zwycięstwa Trumpowi” w 2020 r., zostało pociągniętych do odpowiedzialności. Dlatego, jak pokazuje sondaż CNN z marca, wciąż 63 proc. wyborców republikańskich uważa, że Joe Biden jest uzurpatorem. Sam Donald Trump podtrzymuje tezę o sfałszowaniu wyborów i na niej chce oprzeć swoją kampanię przed wyborami w 2024 r. Przyznanie przez Ruperta Murdocha, właściciela Fox News, że wszystkie te zarzuty były zmyślone, może bezpowrotnie podciąć szanse na powrót do Białego Domu 45. prezydenta USA.

Drwiny z prezydenta

Murdoch zdecydował się na zapłacenie największego w historii Ameryki zadośćuczynienie za zniesławienie, bo groziło mu coś jeszcze gorszego: upadek firmy. W trakcie trwających od dwóch lat przygotowań do procesu adwokaci Dominion zebrali ogromną liczbę dowodów, w tym SMS-y, maile i nagrania pokazujące, że sam właściciel Fox, ale także czołowe gwiazdy prawicowej sieci telewizyjnej, doskonale wiedzieli, iż nie ma żadnych dowodów na nieprawidłowości. 

Czytaj więcej

Fox News zapłaci ponad 787 mln dolarów za mówienie o fałszerstwie wyborczym

– Pasjami nienawidzę Trumpa. Jego prezydentura to była katastrofa – słychać Tuckera Carlsona, największą gwiazdę Fox. – Nasi ludzie przystali na tę teorię – mówi z kolei Murdoch, przyznając, że jego sieć nigdy nie ograniczała się do bezstronnego opisywania amerykańskiego życia politycznego.

Producenci konstatowali, że pojawienie się na antenie najbardziej znanych zwolenników kłamstw o sfałszowaniu wyborów, jak Rudy Giuliani, to „złoto” dla poprawy oglądalność. Słychać ich, jak przyznawali, iż widownia „nie chce słuchać o możliwości pokojowego przekazania władzy” kandydatowi demokratów. Niektóry pracownicy Fox drwili z Trumpa i jego prawników, twierdząc, że odchodzący prezydent musi być po wpływem „grzybków” czy „LSD lub innych narkotyków”. 

2,7 mld

Takie odszkodowania (w dolarach) domaga się od Fox News firma Smartmatic

Mimo to, jak podał sędzia trybunału w Wilmington w stanie Delaware Eric Davis, w kluczowym momencie między wyborami a przekazaniem władzy pod koniec 2020 r., stacja przynajmniej 20 razy emitowała audycje, w których bezczelnie podtrzymywała teorię o nieprawidłowościach systemu liczenia głosów firmy Dominion. Posuwała się nawet do rozpowszechnienia informacji o rzekomym przypadku przerzucenia przez firmę głosów należnych Trumpowi do pakietu Bidena. 

Davis szykował się do wezwania na świadków transmitowanego na cały kraj procesu także syna Murdocha, Lachlana, czy inne czołowe postaci sieci, jak Maria Bartiromo czy Sean Hannity. Powołano już składająca się z sześciu kobiet i sześciu mężczyzn o różnych pochodzeniu etnicznym ławę przysięgłych, która miała wydać ostateczny wyrok. 

Dominion domagał się 1,6 mld dolarów odszkodowania oraz oświadczenia ze strony Fox, że stacja została zbudowana na kłamstwie. Decyzja o porozumieniu stron, ogłoszona w nocy z wtorku na środę czasu polskiego, w chwili, gdy miał się rozpocząć proces, zaskoczyła sędziego. 

Czytaj więcej

Trump pozywa byłego prawnika. Chce 500 mln dolarów

– Strony przełamały swoje różnice – oświadczył Davis.

Reprezentujący Dominion prawnik Justin Nelson tryumfował.

– Aby nasza demokracja przetrwała kolejnych 250 lat, a miejmy nadzieję znacznie dłużej, musimy wszyscy dzielić przywiązanie do faktów. Dzisiejszy dzień jest spektakularnym zwycięstwem dla prawdy i demokracji – przekonywał.

Trump obrażony

Fox nie będzie musiał ogłosić oświadczenia, że kłamał na całej linii w sprawie wyborów w 2020 r., ale zgodził się wydać deklarację, w której przyznaje, że „w niektórych przypadkach” mijał się z prawdą. Wysokość rekompensaty jest co prawda przeszło dwukrotnie niższa niż kwota, której domagał się Dominion, ale stanowi ona aż ośmiokrotność zeszłorocznych dochodów firmy informatycznej. 

Jednak bez polubownego porozumienia Fox groziłoby bankructwo nie tylko na poziomie wizerunkowym, ale i finansowym. Liczba jego widzów, a więc i dochody, od wielu miesięcy spadają, m.in. dlatego, że pojawili się konkurenci jak Newsmax, którzy idą jeszcze dalej w kłamstwo niż spółka Murdocha. 

Medialny magnat chce też stworzyć precedens dla innych, czekających go procesów z powodu rozpowszechnionych kłamstw o zwycięstwie Trumpa. Inna spółka zajmująca się podliczeniem wówczas głosów, Smartmatic, domaga się od Fox 2,7 mld dolarów, a więc niemal dwa razy więcej niż tego chciał Dominion.

Jednak procesy czekają także czołowych sojuszników Trumpa, którzy publicznie twierdzili, że Biden skradł wyborcze zwycięstwo, w tym Rudy'ego Giulianiego, Sidneya Powella czy Mike’a Lindella.  Podobny los może wreszcie czekać samego Trumpa. I to jeszcze zanim dostanie szansę ponownie uzyskać immunitet jako prezydent Stanów Zjednoczonych. 

Między Fox News i Trumpem relacje już od pewnego czasu nie układają się dobrze. Po listopadowych wyborach do Kongresu, w których kandydaci popierani przez miliardera osiągnęli znacznie gorszy wynik, niż się spodziewano, Murdoch miał nałożyć „łagodne embargo” na byłego prezydenta. Z kolei na początku marca czołowy sojusznik Trumpa Steve Bannon uznał, że nadszedł czas na odwrócenie się od Fox News. Jednak dopiero notowania Donalda Trumpa w kampanii wyborczej pokażą, czy obie strony mimo wszystko nie są skazana na siebie.  

Wyrok może mieć fundamentalne znacznie dla przyszłości politycznej Ameryki. Do tej pory niewiele osób, które rozpowszechniały kłamstwo o „skradzeniu zwycięstwa Trumpowi” w 2020 r., zostało pociągniętych do odpowiedzialności. Dlatego, jak pokazuje sondaż CNN z marca, wciąż 63 proc. wyborców republikańskich uważa, że Joe Biden jest uzurpatorem. Sam Donald Trump podtrzymuje tezę o sfałszowaniu wyborów i na niej chce oprzeć swoją kampanię przed wyborami w 2024 r. Przyznanie przez Ruperta Murdocha, właściciela Fox News, że wszystkie te zarzuty były zmyślone, może bezpowrotnie podciąć szanse na powrót do Białego Domu 45. prezydenta USA.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"