Solidarna Polska: Paweł Kukiz musi oddać cztery miliony złotych

Politycy Solidarnej Polski wezwali Pawła Kukiza do zwrotu ponad 4 mln zł, które - decyzją premiera Morawieckiego - otrzymała związana z Kukizem fundacja. Zadeklarowali też, że nie poprą forsowanej przez lidera Kukiz'15 nowelizacji ustawy o referendum lokalnym.

Publikacja: 14.04.2023 13:21

Politycy Solidarnej Polski na konferencji prasowej w sprawie Pawła Kukiza

Politycy Solidarnej Polski na konferencji prasowej w sprawie Pawła Kukiza

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Politycy partii kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę zorganizowali konferencję prasową poświęconą Pawłowi Kukizowi oraz nowelizacji ustawy. Rzecznik partii Jacek Ozdoba wyraził nadzieję, że projekt o referendach zostanie odrzucony.

- Senat odsyła do Sejmu projekt ustawy o referendach. Solidarna Polska nie będzie popierać tego projektu z powodów merytorycznych i z powodu tego, w jaki sposób wygląda w tej chwili podejście Pawła Kukiza. Cztery miliony Paweł Kukiz musi oddać, 4 mln zł - mówił Ozdoba.

Czytaj więcej

Miliony dotacji dla fundacji związanej z Kukizem. Decyzja Morawieckiego

Dotacja dla Fundacji "Potrafisz Polsko!"

Poseł klubu PiS odniósł się w ten sposób do doniesień Wirtualnej Polski, która podała, że Fundacja "Potrafisz Polsko!", w której radzie zasiada Paweł Kukiz, otrzymała decyzją premiera Mateusza Morawieckiego (wiceprezesa PiS) 4,3 mln zł dotacji. Fundacja otrzymała środki na realizację zadania "Instytut Demokracji Bezpośredniej" niedługo po tym, jak Paweł Kukiz mówił w jednym z wywiadów, że nie ma pieniędzy na działalność polityczną.

Politycy Solidarnej Polski przypomnieli w piątek słowa Pawła Kukiza z wieczoru wyborczego w 2015 r. - Przysięgam, że nigdy was nie zdradzę. Przysięgam, że nikt nigdy nie jest w stanie mnie kupić. Nie ma takiej opcji - mówił Kukiz, który w I turze wyborów prezydenckich uzyskał wówczas 20,8 proc. (3,1 mln głosów).

Minister: Trzy akordy, darcie mordy

Ozdoba ocenił, że projekt nowelizacji ustawy o referendum lokalnym jest "szkodliwy dla samorządu". - Idea jest może i słuszna, ale wykonanie będzie polegało na tym, że kto ma pieniądze, będzie w stanie rządzić i przewracać stoliki - mówił rzecznik Solidarnej Polski.

- Pawłowi Kukizowi wydaje się, że przygotował wspaniały projekt, piękny niczym ballada rockowa. Prawda jest jednak taka, że ten projekt to zwykłe rzępolenie i trzy akordy, darcie mordy - powiedział wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha (Solidarna Polska).

Czytaj więcej

Start z list PiS? Kukiz ujawnia, jakie warunki postawi Kaczyńskiemu

- Nasze największe obawy budzi zapis, który stanowi o obniżeniu wymaganego progu frekwencyjnego z 30 do 15 proc., który jest niezbędny do przesądzenia o ważności referendum - dodał. - Mają być także obniżone progi, które obowiązują w przypadku referendów o odwołaniu wójta, burmistrza bądź prezydenta miasta. Ten zapis jest szczególnie niebezpieczny jeżeli chodzi o małe miasta i gminy - ocenił wiceminister.

Według niego, może dojść do sytuacji, że "kilkanaście procent mieszkańców gminy może zdecydować o odwołaniu włodarza, który np. został wybrany z poparciem 80 proc. mieszkańców".

Partia Ziobry stawia Kukizowi warunek

Wiceminister Cieplucha odniósł się też do dotacji dla Fundacji "Potrafisz Polsko!". - Jako Solidarna Polska cenimy sobie transparentność w życiu publicznym, stąd chcemy w sposób konstruktywny dyskutować na temat zmian projektu ustawy o referendach lokalnych, ale pod pewnym warunkiem. Warunkiem tym jest to, że Fundacja "Potrafisz Polsko!" zwróci ponad 4 mln zł dotacji - oświadczył.

Paweł Kukiz te 4 miliony ma zwrócić, inaczej jego wiarygodność będzie podważona.

Jacek Ozdoba

- Zastrzegamy sobie, że jeśli ten warunek zostanie spełniony, to chcemy dyskutować na tematy konstruktywnych zmian tego projektu, które przywrócą jego zgodność z konstytucyjną zasadą samorządności i zasady bezpośredniego wyboru władz publicznych - dodał.

Ozdoba: Kukiz te 4 miliony ma zwrócić

- Paweł Kukiz wiele opowiadał, że się brzydzi publicznymi pieniędzmi. Przecież nie byłoby nic złego, że jakaś fundacja dostaje publiczne pieniądze i dobrze je wydatkuje, ale nie Paweł Kukiz, przecież on się takimi mechanizmami brzydził. Dlatego jest problem z wiarygodnością - mówił na konferencji poseł Solidarnej Polski Mariusz Kałużny.

- Zwrot tych 4 mln zł to jest walka o honor Pawła Kukiza. Pytanie, czy on ma zdolność honorową, żebyśmy my rozmawiali o jego projektach - dodał.

- Panie Pawle, proszę odzyskać zdolność honorową do dyskusji w debacie publicznej i wtedy będziemy nad poważnymi rozwiązaniami pana dyskutować. Jeśli pan nie odda tych 4 milionów, o czym z panem rozmawiać? Wiarygodność, prawda i szacunek do samego siebie w polityce jest bardzo ważne - zwrócił się do Kukiza poseł partii Ziobry.

Czytaj więcej

Ziobro: Projekt prezydenta Dudy i Kukiza to karykatura sędziów pokoju

- Paweł Kukiz te 4 miliony ma zwrócić, inaczej jego wiarygodność będzie podważona - powiedział z kolei Ozdoba.

Rzecznik Solidarnej Polski zakomunikował, że jego partia uważa nowelizację ustawy o referendum za projekt wadliwy, który powinien "trafić do kosza". - Nie będziemy podnosić ręki za tym projektem - zadeklarował.

Politycy partii kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę zorganizowali konferencję prasową poświęconą Pawłowi Kukizowi oraz nowelizacji ustawy. Rzecznik partii Jacek Ozdoba wyraził nadzieję, że projekt o referendach zostanie odrzucony.

- Senat odsyła do Sejmu projekt ustawy o referendach. Solidarna Polska nie będzie popierać tego projektu z powodów merytorycznych i z powodu tego, w jaki sposób wygląda w tej chwili podejście Pawła Kukiza. Cztery miliony Paweł Kukiz musi oddać, 4 mln zł - mówił Ozdoba.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS