PiS pod płaszczykiem słusznego tropienia afer PSL związanych z ziemią Agencji Nieruchomości Rolnych oraz ochrony polskiego rolnictwa wprowadza zakaz sprzedaży ziemi prywatnej komukolwiek innemu niż rolnikowi indywidualnemu. Wielu polskich rolników może chcieć sprzedać część swojej ziemi, a z powodu tej ustawy nie będą mogli. Wielu może chcieć kupić, ale będą uzależnieni od decyzji politycznej.
Czy osoba z miasta nie będąca rolnikiem, a chcąca przeprowadzić się na wieś, będzie mogła kupić ziemię, po zmianach PiS?
Nie będzie mogła. Przed nabyciem ziemi trzeba będzie przez pięć lat uprawiać ziemię wydzierżawioną od państwa i zamieszkiwać na terenie gminy, w której leży dana nieruchomość. Ponadto, według rządu, musimy dodatkowo edukować się i uzyskać specjalne kwalifikacje. PiS wprowadza prawne sortowanie Polaków na dwie kategorie. Większość z nas, włącznie z wieloma mieszkańcami wsi, znajdzie się w grupie obywateli pozbawionych prawa nabycia ziemi w swoim kraju.
Kto zyska, kto straci, na zmianach, które wprowadzić chce PiS?
Stracimy wszyscy, rolnicy również. Spadnie wartość dotychczas posiadanej przez nich ziemi. Tym samym spadnie ich zdolność kredytowa i możliwości inwestycyjne. Ta ustawa cofnie nasze rolnictwo kilka wieków wstecz – dotychczasowi rolnicy zubożeją, a państwo będzie łaskawie dzierżawić ziemię pozostałym, którzy akurat będą w łaskach panującej partii politycznej. Proponowane ograniczenia w obrocie ziemią rolną to piramidalna bzdura i próba zamiany Polski w skansen. Myślę, że jeśli rząd się z nich nie wycofa, to prędzej czy później będziemy mieli wielkie protesty rolników.
Czy dojdzie do referendum w sprawie uchodźców? Ile podpisów zebraliście?
W tej chwili mamy ok. 150 tys. podpisów. Zbiórka idzie bardzo dobrze, ale nadal zachęcamy do włączenia się w nią za pośrednictwem strony www.dzienreferendalny.pl. Zebrane podpisy złożymy w Sejmie i nie wyobrażam sobie, że politycy partyjni pozwolą sobię na zignorowanie głosu obywateli i nieogłoszenie referendum.
Jak pan ocenia stanowisko rządu Beaty Szydlo w sprawie przyjęcia uchodźców?
Premier za każdym razem, gdy jest w Brukseli powtarza, że szanuje zobowiązania rządu Ewy Kopacz. Tym samym PiS łamie swoje obietnice wyborcze. Jarosław Kaczyński wyraźnie mówił, że rząd nie ma prawa przyjmować imigrantów bez zgody obywateli. Według Kukiz’15 rząd powinien się wstrzymać z przyjmowaniem tzw. uchodźców, dopóki Polacy nie wypowiedzą się w tej sprawie w referendum.
Dlaczego poseł Sylwester Chruszcz zaprasza do Sejmu Ahmada Hassouna – Wielkiego Muftiego Syrii, Syryjczyka, który groził atakami bombowymi w Europie, prawą ręką dyktatora Baszara Asada?
Bardzo proszę nie opierać pytań na nierzetelnym dziennikarstwie „Newsweeka”. Po pierwsze, taka wizyta nie miała miejsca. Po drugie, manipulacja „Newsweeka” jest jak z dowcipu o rowerach rozdawanych na Placu Czerwonym: według moich informacji, pan Hassoun przecistawia się ekstremizmowi islamskiemu i nie groził atakami, ale przestrzegał przed nimi.
Czy Polska powinna wybudować mur, którym odgrodzi się od potencjalnych uchodźców, na wzór Węgier?
Obawiamy się stworzenia nowego kanału przerzutowego dla imigrantów przechodzącego przez Ukrainę i polskie Bieszczady, po zablokowaniu migracji przez Bałkany – mówią o tym zresztą oficjalne komunikaty. Jako pierwsi zwróciliśmy uwagę na potrzebę odpowiedniego zabezpieczenia granicy polsko-ukraińskiej, przy współpracy z Ukrainą.