Reklama

Joński: Zostaliśmy zaproszeni przez NIK ws. naszej kontroli w NCBR

Zablokowanie pieniędzy i wymiana dyrektora NCBR nie kończy tej sprawy - podkreślił Dariusz Joński, poseł KO, polityk Inicjatywy Polskiej, w rozmowie z Michałem Kolanko.

Publikacja: 06.03.2023 15:49

Dariusz Joński

Dariusz Joński

Foto: TV.RP.PL

Joński został zapytany o to, czego spodziewa się po kontroli NIK-u w NCBR.

Reklama
Reklama

- Zostaliśmy zaproszeni przez prezesa NIK-u na spotkanie. Jego celem będzie przekazanie wszystkich materiałów, które zebraliśmy w tej sprawie w ostatnich tygodniach. Chcemy, by ta sprawa była dokładnie wyjaśniona. Nie może być tolerancji dla złodziejstwa w NCBR - podkreślił parlamentarzysta.

- Gdyby nie dziennikarze i kontrole poselskie, to pieniądze z NCBR-u popłynęłyby do dwóch firm, które były zakładane w ostatniej chwili i nie miały żadnej zdolności finansowej, a mówimy o kwocie prawie 180 milionów złotych. Ale zablokowanie pieniędzy i wymiana dyrektora NCBR nie kończy tej sprawy. Chcemy usłyszeć, kiedy prokuratura postawi zarzuty tym, którzy do tego doprowadzili. Zarzuty powinni usłyszeć ci tzw. przedsiębiorcy, którzy zgłosili się po pieniądze z konkursów i politycy, którzy stworzyli cały ten system - zaznaczył polityk.

Reklama
Reklama

Zarzuty powinni usłyszeć ci tzw. przedsiębiorcy, którzy zgłosili się po pieniądze z konkursów i politycy, którzy stworzyli cały ten system

Dariusz Joński, poseł KO

Zdaniem posła, "sytuacja w NCBR to nie był przypadek".

- Kolega pana Adam Bielana został dyrektorem w NCBR, a jego były asystent został doradcą. Z kolei koleżanka pana Jacka Żalka została wicedyrektorem NCBR. Okazuje się, że panowie Żalek i Bielan byli na wspólnym spotkaniu katarskimi inwestorami, na którym był również przedsiębiorca, któremu przyznano największą dotację. Dodatkowo, ten przedsiębiorca jest w jednym stowarzyszeniu ze szwagrem pana Żalka. Nasuwa się pytanie gdzie do tej pory były służby. Dlaczego to dziennikarze i posłowie opozycji muszą pokazywać te wszystkie korelacje? Widzimy tutaj same powiązania personalne - stwierdził Joński.

- Mamy siedem miesięcy do wyborów, które PiS przegra i dobrze o tym wie. Dlatego politykom obozu władzy puściły wszystkie hamulce. W zamian za popieranie PiS-u w Sejmie politycy mogą robić wszystko. W każdym innym przypadku pan Przemysław Czarnek i Jacek Żalek byliby natychmiast odwołani ze swoich stanowisk - dodał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Tusk: Tak długo, jak KO będzie u władzy, Polska będzie bezpieczna
Polityka
Sejm nie odrzucił weta Nawrockiego. Tusk: To bardzo dziwnie wygląda
Polityka
Zdrowie już wybuchło rządowi w rękach, co z 2027? Nawrocki kontra psy na łańcuchach
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Żurek zdradził szczegóły z tajnej części posiedzenia Sejmu? „To przestępstwo”
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama