- Stałym, wciąż niezrealizowanym postulatem pozostaje to, co mówimy od szczytu NATO w Warszawie, czyli zwiększona stała obecność wojsk sojuszniczych w Polsce - powiedział w rozmowie z RMF FM wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Zdaniem polityka, „to tu jest wschodnia flanka NATO i to tu powinny być skupione zdolności obronne Sojuszu”. Wiceszef MSZ zapytany został także, czy podczas wizyty Je Bidena w Polsce pojawi się temat samolotów dla Ukrainy. Jak tłumaczył, rozmowy o każdej możliwej broni defensywnej stale się toczą, a Polska „nie mówi ‘nie’ żadnej broni, która mogłaby pomóc Ukrainie”.

Wiceszef MSZ mówił również, że stałe bazy NATO są "jedną z kluczowych spraw, o której rozmawiamy z naszymi partnerami”. - W tym roku będzie szczyt w Wilnie, na którym mam nadzieję będą podjęte dalsze kroki w tym kierunku. Bo w takich krajach jak Polska i innych obszarach bałtyckich NATO powinno być obecne na stałe - zaznaczył Jabłoński.

Czytaj więcej

Sondaż: Ukraińcy będą walczyć, nawet jeśli Putin użyje bomby atomowej

Polityk odpowiedział także na pytanie o to, czy w rozmowach z partnerami jest poruszany temat ewentualnego przekazania Ukrainie samolotów. - To są rozmowy, które toczą się od paru miesięcy. Najpierw pojawiał się temat MiG-ów, teraz F-16. Uważamy, że nie ma uzasadnienia na dzielenie broni na ofensywną i defensywną - powiedział Jabłoński. - Ukraina jest państwem zaatakowanym, oni się bronią, więc każda broń, którą otrzymuje ,jest bronią defensywną, bo służy do obrony przed agresją. Nie ma więc przesłanek, żeby takiej czy innej broni nie wysyłać. Jeśli chodzi o samoloty, to rozmawiamy z sojusznikami. Z pewnością wszystkie opcje powinny być na stole - dodał. 

Paweł Jabłoński zaznaczył również, że rozmowy toczą się obecnie ze wszystkimi sojusznikami. Jak dodał, są to państwa bogatsze i lepiej zaopatrzone, zatem nie ma ryzyka, że jedynie Polska musiałaby przekazać swoje samoloty, tym samym zostając bez ochrony nieba. Naszym celem jest to, aby jak najbardziej pomóc Ukrainie, ale bez osłabiania polskiej armii - powiedział w rozmowie z RMF24. - Nie mówimy "nie" żadnej broni, która mogłaby pomóc Ukrainie - zaznaczył.