Politolog był pytany co czeka nas w 2023, wyborczym roku, w polskiej polityce.
- Jak się patrzy na to, co wynika z sondaży, to wynika z nich tylko jedno: obudzimy się jesienią w Sejmie, w którym klub PiS będzie największy, ale nie będzie miał samodzielnej większości. Dopiero po wyborach rozegra się ta decydująca batalia już w Sejmie, o to czy PiS znajdzie sobie koalicjanta, czy też raczej powstanie rząd kordonowej koalicji, czyli niemal wszystkich ugrupowań, może poza Konfederacją, przeciwko PiS-owi - mówił pytany o to jaki rząd powstanie po wyborach, które odbędą się jesienią.
Czytaj więcej
"Gdyby opozycja wygrała wybory parlamentarne, kto - Pani/Pana zdaniem - powinien stanąć na czele tworzonego przez nią rządu?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
- Na dziś, jak się patrzy na sondaże, to ten drugi wariant z kordonową koalicją jest nieco bardziej prawdopodobny. Ale czy na pewno tak będzie? Czeka nas jeszcze wiele miesięcy bardzo ostrej walki i to się będzie zmieniało raz w jedną, raz w drugą stronę. Jedno wiem: ten rząd, który powstanie po jesiennych wyborach będzie miał znacznie bardziej pod górkę, niż kilka kolejnych rządów - dodał.