Kwiatkowski o "politycznej ustawce" ws. KPO. "Ziobro będzie rozdzierał szaty"

- Mam nadzieję, że Zbigniew Ziobro, który w mojej ocenie jest ministrem szkodliwym dla interesów obywateli i interesów Polski, odejdzie z rządu - stwierdził w rozmowie z Polsat News senator Krzysztof Kwiatkowski. - To osoba, która zdemolowała wymiar sprawiedliwości. To nie jest partner do poważnej rozmowy, żeby się zastanawiać, jak to porządkować - dodał.

Publikacja: 22.11.2022 10:59

Krzysztof Kwiatkowski i Konstancja Gierba

Krzysztof Kwiatkowski i Konstancja Gierba

Foto: TV.rp.pl

W poniedziałek media nieoficjalnie informowały, że z Prawa i Sprawiedliwości odejdzie marszałek województwa śląskiego i troje radnych, co w konsekwencji spowoduje, że partia straci władze. Marszałek Jakub Chełstowski potwierdził później te doniesienia. - Nie ma opcji powrotu. Rezygnuję z członkostwa w PiS. Cztery lata temu było przejęcie przez PiS władzy przez transfer Wojciecha Kałuży, dzisiaj ja wychodzę - mówił. 

Do sprawy odniósł się w rozmowie z Polsat News senator Krzysztof Kwiatkowski. - To jest historia, która ma rodowód regionalny, ale to jest ważny sygnał na całą Polskę - powiedział. - PiS od lat opiera swój wizerunek polityczny na tzw. sprawczości – wygrywamy po kolei wszystkie wybory, nie ma rzeczy niemożliwych. Z tego punktu widzenia to jest spektakularna porażka - dodał. - Biorąc pod uwagę jak PiS kilka lat temu zaangażowało się w organizację tej większości, wyciągnięcie słynnego radnego Wojciecha Kałuży, który wszedł do Sejmiku z listy Koalicji Obywatelskiej, można powiedzieć, że dzisiaj ta rzeczywistość ich dogania - zaznaczył. Jak stwierdził polityk, „teraz sytuacja się odwróciła”. - Osoby, które wchodziły z list PiS przechodzą na drugą stronę. Dokładnie tymi samymi narzędziami PiS budował swoją większość - zauważył. - W wymiarze ogólnopolskim pojawiła się rysa na wizerunku PiS, nie jest już tak sprawcze jak kiedyś, PiS przegrywa i może przegrać - podkreślił.

Czytaj więcej

Marszałek województwa śląskiego po odejściu z PiS: Poziom smrodu przekroczył granicę

Senator podczas rozmowy przyznał także, że będzie więcej niż jedna lista opozycji. - Będzie porozumienie obejmujące wszystkie środowiska opozycyjne do Senatu, ale do Sejmu, według mnie, będzie więcej niż jedna lista opozycyjna. Logika podpowiada mi, że będą to dwie albo trzy listy - powiedział Kwiatkowski.  - Jeśli będą dwie listy to KO z Lewicą i PSL z Hołownią, a jeżeli będą trzy listy, to Lewica będzie sama, podobnie KO, a ruch Szymona Hołowni będzie współpracował z PSL - dodał. - Opozycja musi nie tylko wygrać, ale musi wygrać większością, która pozwoli na odrzucanie prezydenckiego weta - zaznaczył. 

Kwiatkowski mówił również o negocjacjach z Brukselą ws. środków z KPO. W kuluarach coraz częściej można usłyszeć, że PiS miałoby zgodzić się na pełne wypełnienie kamieni milowych, tak jak chce tego KE. Zdaniem polityka, „PiS nie ma innego wyjścia, bo dłuższe przeciąganie sprawy funduszy europejskich, będzie skutkować tym, że my nie zdążymy wydać części tych pieniędzy". - Ponieważ dobrze życzę Polsce, to mam nadzieję, że szybko zrealizuje te "kamienie milowe” - zaznaczył. - Mam też nadzieję, że Zbigniew Ziobro, który w mojej ocenie jest ministrem szkodliwym dla interesów obywateli i interesów Polski, odejdzie z rządu - dodał i nazwał polityka „osobą, która zdemolowała wymiar sprawiedliwości”. - To nie jest partner do poważnej rozmowy, żeby się zastanawiać, jak to porządkować - ocenił Kwiatkowski. 

Jak zaznaczył senator, „nawet jeśli Ziobro odejdzie z rządu lub zostanie z niego wyrzucony i formalnie rząd będzie mniejszościowy, to posłowie Solidarnej Polski i tak będą głosować wraz z tym rządem”. - Kuluary sejmowe wręcz huczą o tym, że to będzie polityczna ustawka. Ziobro będzie rozdzierał szaty i mówił jak KE i UE są złe, a rząd będzie realizował to porozumienie z Brukselą. To nie byłby zły scenariusz dla Polski - podkreślił.

W poniedziałek media nieoficjalnie informowały, że z Prawa i Sprawiedliwości odejdzie marszałek województwa śląskiego i troje radnych, co w konsekwencji spowoduje, że partia straci władze. Marszałek Jakub Chełstowski potwierdził później te doniesienia. - Nie ma opcji powrotu. Rezygnuję z członkostwa w PiS. Cztery lata temu było przejęcie przez PiS władzy przez transfer Wojciecha Kałuży, dzisiaj ja wychodzę - mówił. 

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej