Kaczyński mówił, że Polska "walczy nie tylko o narodowe interesy", ale też "o interesy znacznie szersze". - Chcemy być wolni i chcemy, żeby także inni mogli być wolni, żebyśmy żyli we wspólnocie wolnych narodów. Nie chcemy niczyjej dominacji - podkreślił.
- Chcemy być gotowi do odparcia wszelkiego rodzaju agresji, wszelkiego rodzaju politycznych awanturników, ludzi, którzy chcą cofnąć historię, zabierać wolność całym narodom, niszczyć całe narody. Rosjanie nie ukrywają, że ich celem jest zniszczenie narodu ukraińskiego. Oni twierdzą, że nie ma Ukrainy. Równie dobrze można w pewnym momencie powiedzieć, że nie ma też Polaków. Dlatego musimy być gotowi, musimy być silni, kontynuować program, który rozpoczęliśmy - mówił prezes PiS.
Czytaj więcej
- Widzimy, że jest pewna grupa polityków PiS, która chciałaby zmian na stanowisku premiera. Osobą, która zdecyduje, czy tak będzie, jest Jarosław Kaczyński. Jako lider partii ma taką pozycję, że może zdecydować, czy Morawiecki zostanie i swoją decyzję zakomunikować tak, że partia ją będzie musiała zaakceptować - powiedział w rozmowie z Radiem Plus Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy.
Kaczyński mówił następnie, że dzięki uszczelnieniu tzw. luki VAT-owskiej rząd PiS uzyskał środki na to, by realizować politykę społeczną.
Kaczyński: Nakarmiliśmy głodne dzieci. Dziękowali mi za to
- W Polsce naprawdę były głodne dzieci. Myśmy je pierwszy raz nakarmili za czasów naszych rządów lat 2005-2007. Pamiętam jak po zakończeniu tych rządów tutaj, na tej ziemi, dosłownie w kilka dni od momentu, w którym odszedłem z gabinetu premiera dziękowano mi w pewnej pegieerowskiej wsi, że dzieci nie chodzą już głodne - wspominał.