Kazachstan - Chiny: partnerstwo strategiczne

Kazachstan jeszcze bardziej zacieśnia współpracę z Chinami, osłaniając się w ten sposób przed imperialnymi ambicjami Rosji Władimira Putina.

Publikacja: 14.09.2022 22:30

Kazachstan - Chiny: partnerstwo strategiczne

Foto: AFP

Chiński przywódca Xi Jinping nie opuszczał granic swojego kraju, odkąd wybuchła pandemia koronawirusa. Dlatego w Nur-Sułtanie potraktowano jego przyjazd do Kazachstanu w środę jako prawdziwe wydarzenie historyczne. Lokalne media relacjonowały przyjazd Xi nawet bardziej pompatycznie niż trzydniową wizytę papieża Franciszka, który w tym środkowoazjatyckim kraju przebywa od wtorku.

Zarówno w Pekinie, tak i w Nur-Sułtanie mówią o „partnerstwie strategicznym” pomiędzy oboma krajami. Chiński przywódca z tej okazji napisał nawet obszerny artykuł, który został opublikowany na łamach rządowych mediów. Xi pisał o współpracy w dziedzinie wojskowości, służb bezpieczeństwa oraz wspólnych działaniach na arenie międzynarodowej.

Czytaj więcej

Prezydent Xi opuścił Chiny pierwszy raz od czasu pandemii

– Relacje chińsko-kazachskie przetrwały próbę czasu oraz okres przemian i stały się mocne jak skała – twierdzi Xi Jinping. Nie ukrywa, że mówiąc o perspektywach relacji myśli nie o kilku latach, lecz o dziesięcioleciach. I stawia, rzecz jasna, na jeszcze większą współpracę gospodarczą i ekspansję Chin.

Obecnie w Kazachstanie Chińczycy już realizują ponad 50 wspólnych inwestycji, których wartość przekracza 21 mld dolarów. Do najbardziej znanych i ukończonych w ostatnich latach można zaliczyć gigantyczną chińską elektrownię wiatrową Zhanatas na południu kraju, fabrykę chińskich samochodów JAC oraz zmodernizowaną przez Chińczyków rafinerię w Szymkencie.

Tylko poprzedni przywódca kraju Nursułtan Nazarbajew podpisał w 2019 roku w Pekinie porozumienia inwestycyjne z chińskimi spółkami warte ponad 27 mld dol. dotyczące branż energetycznej, finansowej oraz rolnictwa. W sumie w Kazachstanie miało pojawić się dzięki temu ponad 20 tys. nowych miejsc pracy.

Chiny, wyprzedzając Rosję, stały się w tym roku głównym partnerem handlowym Kazachstanu. Z danych, które władze w Nur-Sułtanie opublikowały z okazji wizyty chińskiego przywódcy wynika, że wymiana handlowa pomiędzy krajami styczniu–lipcu br. wyniosła 13,5 mld dol. i odnotowała ponad 38-proc. wzrost.

Znaczenie Kazachstanu dla Państwa Środka jeszcze bardziej wzrosło po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Bo Pekin zaczął szukać alternatywy dla eksportu swoich towarów do Europy w ramach znanej inicjatywy „Jeden szlak, jedna droga”.

W kwietniu uruchomiono pierwsze pociągi towarowe, pojechały one z Kazachstanu do Azerbejdżanu, przekraczając Morze Kaspijskie, a następnie poprzez Zakaukazie i Morze Czarne do Rumunii, Węgier, Słowacji i Czech. I w konsekwencji do Niemiec.

Chiny stopniowo zwiększają także swoją obecność w sektorze surowców energetycznych w Kazachstanie. W listopadzie 2021 roku w Ałmaty Uniwersytet Kazachstańsko-Niemiecki opublikował raport, z którego wynikało, że chińska spółka CNPC zainwestowała od 1997 roku w kazachskie ropę i gaz ponad 45 mld dol. Warto przypomnieć, że Kazachstan posiada naturalne złoża niemal wszystkich pierwiastków z tablicy Mendelejewa. Jest najważniejszym eksporterem uranu do Chin. Na terenie Kazachstanu powstaje obecnie zakład przemysłowy do produkcji paliwa jądrowego, które następnie ma trafiać do chińskich elektrowni atomowych.

Szacuje się, że dług Kazachstanu wobec Chin wynosi już ponad 9 mld dol. – Trzeba pamiętać, że Pekin nigdy nic nie daje za darmo. Na każdy z projektów Chiny patrzą z punktu widzenia własnych interesów narodowych – mówi kazachski ekonomista Ajdar Alibajew, cytowany przez lokalne media.

– Wiadomo, że nie tylko Tadżykistan przez długi musiał rozliczać się z Chinami ziemią. Również Sri Lanka, Indonezja, państwa Afryki. Jest wiele krajów, które zapożyczyły się u Chińczyków i nie były w stanie dokonać spłat w odpowiednim czasie. W konsekwencji państwa te były zmuszone rozliczać się terytoriami, złożami naturalnymi i dużymi obiektami infrastruktury – dodaje.

Niewypłacalność wobec Chin Kazachstanowi, uciekającemu przed rosyjskimi ambicjami imperialnymi, na razie nie grozi. Ale to, że kraj wychodzi spod wpływów Rosji było już wiadomo, gdy prezydent Kasym Żomart Tokajew w czerwcu w Petersburgu prosto w oczy powiedział Putinowi, że nie uzna samozwańczych republik na Donbasie oraz opowiedział się za integralnością terytorialną Ukrainy.

Jest chyba jedynym przywódcą ze wszystkich postradzieckich krajów, który świetnie mówi po chińsku. Nauczył się go w rosyjskim MGIMO, a później jako dyplomata radziecki w Chinach jeszcze Mao Zedonga. Był świadkiem zarówno upadku ZSRR i ogromnego wzrostu gospodarczego Chin. Podobno był nawet jednym z tłumaczy podczas wizyty Michaiła Gorbaczowa w 1989 roku w Państwie Środka.

Tokajew zapowiada wielkie reformy własnego państwa i demontuje kult Nursułtana Nazarbajewa po niemal trzech dekadach jego rządów. Ostatnio zapowiedział, że stolica znów powróci do nazwy – Astana. A jeszcze w tym roku mają się odbyć przedterminowe wybory prezydenckie i zgodnie z zapowiedziami Tokajewa ma zostać zmieniona konstytucja. Prezydent będzie wybierany nie na pięć tylko na siedem lat, ale będzie mógł pełnić tę funkcję tylko przez jedną kadencję. Droga do demokracji w tym środkowoazjatyckim państwie jest jeszcze wciąż daleka.

Chiński przywódca Xi Jinping nie opuszczał granic swojego kraju, odkąd wybuchła pandemia koronawirusa. Dlatego w Nur-Sułtanie potraktowano jego przyjazd do Kazachstanu w środę jako prawdziwe wydarzenie historyczne. Lokalne media relacjonowały przyjazd Xi nawet bardziej pompatycznie niż trzydniową wizytę papieża Franciszka, który w tym środkowoazjatyckim kraju przebywa od wtorku.

Zarówno w Pekinie, tak i w Nur-Sułtanie mówią o „partnerstwie strategicznym” pomiędzy oboma krajami. Chiński przywódca z tej okazji napisał nawet obszerny artykuł, który został opublikowany na łamach rządowych mediów. Xi pisał o współpracy w dziedzinie wojskowości, służb bezpieczeństwa oraz wspólnych działaniach na arenie międzynarodowej.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne