Morawiecki był pytany o swoje słowa z 9 czerwca, gdy mówił, że rząd zrobi wszystko, by ceny węgla były takie jak przed gwałtowną zwyżką cen oraz o słowa z 22 lipca, gdy zapowiadał, że "cena węgla spadnie, bo węgla będzie coraz więcej".
Czytaj więcej
Gminy z 13 województw zgłosiły zapotrzebowanie na dodatek węglowy w kwocie 15 miliardów złotych. Ustawa gwarantująca dodatki węglowe mówi o kwocie 11,5 mld zł.
- Dziś rano mieliśmy kolejny komitet sterujący, grupę ministrów, która zajmuje się niemal wyłącznie węglem, na różnych odcinkach, na których działamy. Najważniejsza kwestia to, aby węgla nie zabrakło, dlatego kontraktujemy go z całego świata - głównie z Kolumbii, Indonezji, również Kazachstanu i innych części świata. Robimy to po to, aby skompensować te ubytki, które spowodowane zostały nałożeniem przez UE embarga na rosyjski węgiel, który do tej pory zasilał te paleniska domowe, te piece węglowe - mówił premier (w rzeczywistości Polska wprowadziła embargo na węgiel z Rosji przed UE - 13 kwietnia, Unijne embargo na węgiel weszło w życie w sierpniu - red.).
- Widzimy dzisiaj, że na cały sezon grzewczy, między wrześniem a kwietniem, zakontraktowane jest więcej węgla niż w zeszłym roku. Ale wiadomo, że ten węgiel co miesiąc do nas przypływa, jest rozładowywany w portach, rozwożony do składów węgla - kontynuował Morawiecki.
Trudno mi apelować do rynku, bo rynek się zachowuje jak chce
MMateusz Morawiecki, premier