"Te 6 miesięcy wojny potwierdza, że Ukraina nigdy nie była i nie będzie częścią Rosji. Ostatnie pół roku cofnęło proces rusyfikacji tego kraju o dekady, jeśli nie stulecia. To ogromna zasługa społeczeństwa ukraińskiego, które w olbrzymiej większości wykazało się patriotyzmem i stanęło murem za swoim państwem i rządem. Ale to również “dzieło” samej Rosji, która w swej pysze, w swym nacjonalizmie i ślepocie nie doceniła determinacji naszych sojuszników znad Dniepru oraz siły solidarności państw Zachodu – na czele z państwami Europy Środkowej i Wschodniej, w tym wielkiej pomocy ze strony Polski" - czytamy.
Morawiecki przekonuje, że Zachód musi wytrwać w swojej pomocy. "Każdy inny wynik niż odepchnięcie Rosji za granice niepodległej Ukrainy oznaczałby wielką porażkę całej Europy, podważenie europejskich wartości" - przekonuje.
"My, Polacy, pokazaliśmy całemu światu, że doskonale rozumiemy sytuację Ukrainy i jej potrzeby. Dlatego apeluję o jak najszybsze wypełnienie wobec niej zobowiązań, które podjęła UE, czyli przekazania obiecanych pieniędzy, wsparcia humanitarnego dla ukraińskich uchodźców (również poza granicami Ukrainy) i kolejne dostawy broni, a z drugiej strony skonfiskowanie pieniędzy FR i przekazanie ich Ukraińcom oraz tym którzy ponoszą największe koszty wsparcia walki o wolność w Europie" - dodał premier.
Morawiecki podziękował również Zełenskiemu za zadeklarowanie pomocy w walce z kryzysem energetycznym. "Dzisiaj każde zwiększenie możliwości pozyskiwania energii jest w Europie na wagę złota" - wyjaśnił.