Paweł Kowal: Słowa premiera krzywdzą Polskę

Obecna władza przyjęła linię politycznego szaleństwa – uważa Paweł Kowal, poseł KO.

Publikacja: 31.08.2022 03:00

Paweł Kowal: Słowa premiera krzywdzą Polskę

Foto: PAP/Mateusz Marek

Mina francuskiego prezydenta, gdy usłyszał – podczas wspólnej konferencji – od premiera Morawieckiego, że Polska jest ofiarą sankcji UE, tak jak Rosja, mówiła wszystko. Czy premier stracił instynkt polityczny co do tego, co można mówić, a czego nie?

Sklejanie Polski z Rosją w sytuacji, gdy Rosja jest agresorem i prowadzi brutalną wojnę w Ukrainie, jest przede wszystkim robieniem krzywdy Polsce. Jest to największe szkodnictwo względem Polski w ostatnich miesiącach. Sugerowanie, że możliwe jest porównywanie Polski z Rosją, to gruba przesada – nie mam na tę wypowiedź wystarczających słów oburzenia. Środków z KPO nie dostaliśmy przez to, że rząd nie był w stanie spełnić warunków i doprowadzić do końca procesu uzyskania tych pieniędzy. Warszawa nie złożyła nawet wniosku w tej sprawie. Pamiętajmy, że wszystkie warunki negocjował Mateusz Morawiecki, który chwalił się, że otrzyma te pieniądze.

Dlaczego premier próbuje odwrócić kartę w tak niezręczny sposób?

W podobnym tonie wypowiadał się prof. Zdzisław Krasnodębski, poseł PiS do PE i jeden z ideologów tej partii. Obecna linia obozu władzy jest taka, by atakować Zachód. A naprawdę trudno jest dziś mówić, że Rosja nie jest taka groźna. Jest to linia politycznego szaleństwa, która szkodzi Polsce.

Czytaj więcej

Kowal: Wypowiedź Morawieckiego to największe szkodnictwo ostatnich miesięcy

Ministrowie spraw zagranicznych UE mają podjąć decyzję w sprawie ograniczenia turystycznego ruchu wizowego dla Rosjan. Jakie będzie ostateczne stanowisko UE?

Trzeba sprawdzać wizy przy wjeździe i poświęcić uwagę temu, czy dana osoba jest zaangażowana w działania Putina. Wizy turystyczne trzeba ograniczyć na zasadach, które są dla nas wygodne, czyli zostawić sobie furtkę. Nie powinniśmy tworzyć regulacji, które są dla nas niekorzystne.

Ma pan na myśli aspekt humanitarny czy biznesowy?

Może być to sytuacja humanitarna, ale może być również biznesowa. Regulacja musi odpowiadać interesom państw członkowskich UE, a nie Rosji. Rosjanie są odpowiedzialni za politykę Putina: to nie jest tak, że można nic nie mówić – nawet nie pisać na Facebooku – o zbrodniach wojennych i po prostu przyjeżdżać do Unii jakby nigdy nic.

Czy ukraińska kontrofensywa jest trwałą zmianą tendencji tej wojny, czy pojedynczą akcją armii ukraińskiej?

Pojawiła się tendencja – dzięki dostawom broni – pokazująca, że Ukraińcy są w stanie wypędzić Rosjan z części swojego terytorium. Oczywiście celem wojny jest to, o czym mówi prezydent Zełenski, czyli powrót Ukrainy do jej pierwotnych granic – w tym zwrot Krymu i Donbasu. Myślę, że kluczowe będzie kilka najbliższych tygodni, dlatego że później warunki pogodowe będą dużo trudniejsze.

Wojna może się skończyć za kilka miesięcy?

Armia ukraińska musiałaby dostać bardzo duży zastrzyk uzbrojenia. Byłem na linii frontu i wiem, że duch walki wśród Ukraińców jest bardzo mocny. Nie sądzę jednak, żeby w tym roku można było podpisać traktat pokojowy i zakończyć tę wojnę. Bez odzyskania całości terytorium nie ma możliwości, żeby podpisać taki traktat. Odzyskanie terytorium to jest realny cel wojny, zarówno dla Ukrainy, jak i dla państw Zachodu.

—współpraca Karol Ikonowicz

Mina francuskiego prezydenta, gdy usłyszał – podczas wspólnej konferencji – od premiera Morawieckiego, że Polska jest ofiarą sankcji UE, tak jak Rosja, mówiła wszystko. Czy premier stracił instynkt polityczny co do tego, co można mówić, a czego nie?

Sklejanie Polski z Rosją w sytuacji, gdy Rosja jest agresorem i prowadzi brutalną wojnę w Ukrainie, jest przede wszystkim robieniem krzywdy Polsce. Jest to największe szkodnictwo względem Polski w ostatnich miesiącach. Sugerowanie, że możliwe jest porównywanie Polski z Rosją, to gruba przesada – nie mam na tę wypowiedź wystarczających słów oburzenia. Środków z KPO nie dostaliśmy przez to, że rząd nie był w stanie spełnić warunków i doprowadzić do końca procesu uzyskania tych pieniędzy. Warszawa nie złożyła nawet wniosku w tej sprawie. Pamiętajmy, że wszystkie warunki negocjował Mateusz Morawiecki, który chwalił się, że otrzyma te pieniądze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Inwigilacja m.in. Pegasusem. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE
Polityka
Donald Tusk: PiS i Konfederacja chcą wyprowadzić Polskę z UE
Polityka
Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Minister kultury wystartuje w wyborach do PE