W niedzielę w Campusie Polska Przyszłości debatowano o tym, jak w XXI wieku powinny wyglądać stosunki państwo - Kościół.
Biorący udział w debacie poseł KO Sławomir Nitras stwierdził, że Polska powinna jednostronnie wypowiedzieć zawarty w latach 90. konkordat ze Stolicą Apostolską.
Jego zdaniem jest on archaiczny - zawierany był w czasach, gdy Polska odcinała się od komunistycznej przeszłości, a konkordat gwarantował katolikom wolność wyznania i praktykowania religii.
Czytaj więcej
- Jak można być człowiekiem w tym dzisiejszym tak zwanym postępowym świecie? - pytał abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, w czasie mszy św. inaugurującej nowy rok akademicki na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.
Dziś nie ma już przeszkód w dla wyznawania wiary, archaiczne są też pewne przywileje prawne i finansowe Kościoła.
Dziś - jak przekonywał Nitras - to Kościół stał się instytucją opresyjną, ograniczając prawa jednostki, piętnując niektóre środowiska i odmawiając im człowieczeństwa.
Poseł KO nawiązał także do upolitycznienia Kościoła i jego bliskich związków z władzą świecką. Zauważył, że "w PRL-u sprawa nominacji biskupich była przedmiotem negocjacji między państwem a Kościołem, a dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, że to biskupi wojewodów wybierają.
Nitras stwierdził, że prawa, o których mówi Konkordat, gwarantuje teraz Polakom konstytucja, a wiele kościelnych przywilejów jest "nienależnych" i powinny zostać "opiłowane".