Michael Kretschmer, szef rządu landowego, przed wyjazdem na urlop spotkał się we wtorek w Dreźnie z dziennikarzami. I wypowiedział się o sprawach międzynarodowych, co lubił robić już wcześniej. Po raz kolejny niezgodnie z polityką własnej partii, CDU, obecnie głównej siły opozycyjnej na poziomie federalnym. I niezgodnie z oficjalną polityką rządu federalnego.
Kretschmer zatroskany kryzysem energetycznym zaproponował, by wojnę na Ukrainie jak najszybciej „zamrozić”. A skłonić do tego miałyby prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Niemcy, może razem z Francją. Przyznał, że wymuszanie na Ukrainie, by zasiadła z Rosją do negocjacji, może być dla niej gorzkim doświadczeniem. Ale jego zdaniem nie musiałoby, jak twierdzą prawie wszyscy eksperci, oznaczać to koncesji terytorialnych na rzecz Moskwy.
Czytaj więcej
Były ukraiński ambasador w Niemczech Andrij Melnyk ostro skrytykował premiera Saksonii. Michael Kretschmer wezwał wcześniej do „zamrożenia wojny w Ukrainie”.
On lubi stawiać się przeciw tym „prawie wszystkim”, występuje, jak mówił, w imieniu tych, co są w mniejszości.
Na Kretschmera posypały się gromy i od publicystów, i od polityków, także jego własnej partii. Szef CDU Friedrich Merz głosi, że jedynym właściwym rozwiązaniem w tej wojnie, jest zwycięstwo Ukrainy, czyli porażka Rosji.