Pieniądze na reformy i zieloną transformację

Od strony gospodarczej polski KPO jest bardzo ambitny – ocenia Bruksela. Pierwsze pieniądze dostaniemy najwcześniej pod koniec roku.

Publikacja: 02.06.2022 20:15

Pieniądze na reformy i zieloną transformację

Foto: PAP/Jakub Szymczuk/KPRP

Komisja Europejska zaakceptowała Krajowy Plan Odbudowy, który przewiduje dla Polski 35,4 mld euro: 23,9 mld w dotacjach, 11,5 mld w pożyczkach. Pieniądze te, inaczej niż klasyczne fundusze polityki spójności, są przeznaczone nie tylko na inwestycje, ale też na reformy. Ich wypłata będzie następowała nie na podstawie dostarczonych faktur, ale zrealizowanych reform i osiągniętych celów.

Polska ma planie zapisanych 49 reform i 53 inwestycje. Eksperci KE, którzy ocenili polski KPO i porównali go z planami innych państw członkowskich, bardzo go chwalili. – Jeśli chodzi o reformy, to naprawdę bardzo duża liczba – powiedział jeden z urzędników. Polski plan obejmuje sześć dziedzin: energię, mobilność, cyfryzację, konkurencyjność, opiekę zdrowotną i jakość inwestycji. Jak w każdym KPO są w nim kamienie milowe i docelowe wartości, których osiągnięcie pozwoli na wypłatę pieniędzy. Zdaniem KE 283 kamieni milowych i docelowych wskaźników to bardzo duża liczba.

KPO ma przede wszystkim pomóc Polsce dokonać transformacji energetycznej i cyfrowej. Ponad 40 proc. środków jest przeznaczonych na ten pierwszy cel i zdaniem KE będzie to miało istotny udział w dekarbonizacji polskiej gospodarki. Do 2026 roku plan przewiduje podwojenie mocy źródeł odnawialnych. Drugi cel to cyfryzacja, na którą pójdzie ponad 20 proc. pieniędzy. W tej dziedzinie również polski plan jest oceniany jako spójny i kompletny.

Czytaj więcej

Von der Leyen: Trzy zobowiązania muszą być wypełnione zanim jakiekolwiek wypłaty Polsce zostaną dokonane

Polski plan był gotowy od roku i mimo entuzjastycznej oceny elementów gospodarczych nie mógł być zaakceptowany, bo nie przewidywał żadnych reform, jeśli chodzi o poprawę klimatu inwestycyjnego. Teraz jest inaczej. Pod presją KE Polska wpisała trzy kamienie milowe odnoszące się do reformy sądownictwa. Pierwsze dwa muszą być zrealizowane do końca czerwca i przewidują likwidację Izby Dyscyplinarnej SN i powołanie w jej miejsce nowego organu, który spełniałby warunki bezstronności, oraz stworzenie systemu dla ukaranych wcześniej sędziów, który dawałby im prawo od odwołania się od wyroków i przeglądu sprawy przez inny sąd w terminie maksimum roku.

Trzeci kamień milowy do zweryfikowania do końca 2023 roku przewiduje ocenę zakończonych już postępowań odwoławczych. Eksperci Komisji są przekonani, że stwarza to wystarczające gwarancje, bo nie będzie oceniany projekt ustawy procedowany obecnie w parlamencie, ale faktyczny stan prawny, gdy Polska złoży wniosek o pierwsze płatności.

Nie cała KE podziela to przekonanie. Pięciu komisarzy, w tym dwoje zajmujących się praworządnością i wymiarem sprawiedliwości, wyraziło w tej sprawie odrębne zdanie.

Pozytywna rekomendacja KE dla polskiego KPO musi być formalnie potwierdzona przez unijną Radę ministrów finansów, która zbiera się 17 czerwca. Potem KE i polski rząd muszą jeszcze uzgodnić różne kwestie operacyjne. Dlatego zdaniem KE nie ma szans, że Polska mogła wystąpić z wnioskiem o płatność przed wakacjami. – Pierwszy realny termin to wrzesień, pod warunkiem że zostaną wypełnione kamienie milowe dotyczące systemu dyscyplinowania sędziów – powiedział ekspert KE. Potem Bruksela ma dwa miesiące na analizę wniosku i z doświadczenia z KPO innych krajów wynika, że wykorzystuje ten czas do maksimum. Jeśli zatwierdzi płatność, minie jeszcze parę tygodni na uzyskanie kolejnej zgody państw członkowskich (już na poziomie wysokich rangą urzędników w Komitecie Ekonomiczno-Finansowym) i dopiero pieniądze mogą być wypłacone. Zatem jeśli Polska spełni wszystkie warunki to pierwsze pieniądze dostanie w grudniu.

Komisja Europejska zaakceptowała Krajowy Plan Odbudowy, który przewiduje dla Polski 35,4 mld euro: 23,9 mld w dotacjach, 11,5 mld w pożyczkach. Pieniądze te, inaczej niż klasyczne fundusze polityki spójności, są przeznaczone nie tylko na inwestycje, ale też na reformy. Ich wypłata będzie następowała nie na podstawie dostarczonych faktur, ale zrealizowanych reform i osiągniętych celów.

Polska ma planie zapisanych 49 reform i 53 inwestycje. Eksperci KE, którzy ocenili polski KPO i porównali go z planami innych państw członkowskich, bardzo go chwalili. – Jeśli chodzi o reformy, to naprawdę bardzo duża liczba – powiedział jeden z urzędników. Polski plan obejmuje sześć dziedzin: energię, mobilność, cyfryzację, konkurencyjność, opiekę zdrowotną i jakość inwestycji. Jak w każdym KPO są w nim kamienie milowe i docelowe wartości, których osiągnięcie pozwoli na wypłatę pieniędzy. Zdaniem KE 283 kamieni milowych i docelowych wskaźników to bardzo duża liczba.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Polityka
Sondaż: Jak Polacy ocenieją start ministrów i wiceministrów w wyborach do PE?
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił