Lider Kukiz'15 skrytykował w piątek „mentalne lewactwo na zachodzie Europy”, oceniając, że „Rosja tę nieporadność wykorzystuje”. - Polska doświadczyła od Rosji tego, czego Hiszpanie czy Francuzi i część mieszkańców Niemiec nie doświadczyli nigdy. Polska stawiła opór, broniąc jednocześnie całą Europę przed tym kacapstwem. To samo jest teraz, tyle tylko, że działania przesunęły się bardziej na Wschód - mówił w rozmowie opublikowanej na stronie fronda.pl. Komentując postawę Berlina w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę stwierdził, że „mamy obecnie do czynienia z lżejszą wersją paktu Ribbentrop-Mołotow”. - Co do tego nie ma żadnych wątpliwości - podkreślił.

- Jeszcze nie będąc bezpośrednio zaangażowanym w politykę mówiłem przecież o tych działaniach Donalda Tuska. O tym, że miłość okazywana Putinowi doprowadzi do tragedii. I kiedy w tamtym czasie miało się odwagę kontestować politykę Niemiec i Platformy Obywatelskiej, i tych wszystkich liberalnych, a mówiąc wprost – lewackich środowisk, to natychmiast było się wrzucanym do tygla „oszołomów”, „rozbijaczy Unii Europejskiej” itd. - ubolewał Kukiz.

Czytaj więcej

Anna Fotyga: Pora, by polityka węgierska w sprawie rosyjskiej agresji stała się bardziej zdecydowana

Jego zdaniem działania Francji i Niemiec wobec Rosji „z całą pewnością są formą kolaboracji”. - Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, co jeszcze musiałoby się wydarzyć, żeby oni przejrzeli na oczy. Płyną oczywiście z ich ust werbalne obietnice podczas konferencji prasowych, żeby to dobrze w mediach wyglądało, ale z tym nie idą w parze żadne czyny - zwrócił uwagę.

- Jestem przekonany, że oni uważają, że mogą z Rosją podzielić się – nazwijmy to – światem w naszym regionie, tą naszą częścią Eurazji - dodał, podkreślając, że jest „bardzo pozytywnie zaskoczony postawą prezydenta USA Joe Bidena”. - Byłem wcześniej przekonany, że to będzie bardzo spolegliwy przywódca wobec Niemiec i innych krajów, ale to dzięki niemu właśnie Niemcy zostały twardo postawione do pionu, ale mam nadzieję, że zostaną potraktowane jeszcze mocniej i sprowadzone do parteru - mówił Paweł Kukiz.