Reklama

Wielu kandydatów na prezydentów miast w komisji ds. Amber Gold

Kilkoro posłów PiS z komisji ds. Amber Gold jest typowanych na przyszłych prezydentów miast. PO się obawia, że wyjaśnianie afery będzie się toczyć według kalendarza wyborczego.

Aktualizacja: 07.09.2016 15:29 Publikacja: 06.09.2016 19:58

Wielu kandydatów na prezydentów miast w komisji ds. Amber Gold

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Pierwsze merytoryczne spotkanie powołanej w lipcu komisji śledczej ds. Amber Gold odbędzie się w środę. Podczas zamkniętego posiedzenia posłowie mają zdecydować o wystąpieniu do organów państwa o akta dotyczące afery.

Prace tego gremium mogą przebiegać inaczej niż w przypadku poprzednich komisji śledczych. Powód? Z pięciu posłów PiS zasiadających w komisji aż czterech wymienianych jest jako potencjalni przyszli prezydenci miast.

Najgłośniej spekuluje się o starcie posła Jarosława Krajewskiego w wyborach na prezydenta Warszawy. Zwolennikiem tej kandydatury ma być w PiS Mariusz Kamiński, były szef CBA. W Łodzi startować może inna członkini komisji Joanna Kopcińska, która już raz walczyła tam o fotel prezydenta.

Szefowa komisji Małgorzata Wassermann wydaje się najmocniejszą kandydatką, jaką PiS ma w Krakowie, bo w wyborach do Sejmu uzyskała piąty najwyższy wynik w kraju.

Spekuluje się też, że wiceszef komisji Marek Suski może wystartować w Radomiu. Ta kandydatura wydaje się być najmniej prawdopodobna, bo poseł zdecydowanie zaprzecza. – Mamy trójkę posłów z Radomia z doświadczeniem w samorządzie. Ja nigdy nie aspirowałem do polityki samorządowej – mówi.

Reklama
Reklama

Inni potencjalni kandydaci nie odpowiadają wprost. Krajewski mówił przed kilkoma dniami, że „w PiS nie ma dyskusji o kandydacie na prezydenta Warszawy”. Wassermann odmówiła komentarza „Rzeczpospolitej”, a Kopcińska deklaruje, że w „komisji chce dojść do prawdy, a innych celów sobie nie stawia”.

W przeszłości zdarzało się już, że zasiadanie w komisji śledczej było polityczną trampoliną dla przyszłego włodarza miasta. Jednak nigdy tylu potencjalnych kandydatów nie zasiadało w jednym gremium. – Niewykluczone, że terminarz przesłuchań będzie ustalany zgodnie z kalendarzem wyborczym – obawia się Krzysztof Brejza, członek komisji z PO.

Przypomina, że PiS deklarowało już chęć przesłuchania m.in. Donalda Tuska i prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza z PO. Na razie komisja się z tym nie śpieszy. Wassermann zadeklarowała, że najpierw zostaną wezwani prokuratorzy i urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego. Termin zakończenia prac określiła na 2018 rok. Właśnie wtedy mają się odbyć wybory samorządowe.

Brejza mówi, że prace toczą się wolniej, niż powinny. – Wakacje mieliśmy spędzić na analizie akt, tymczasem prezydium nie wystąpiło nawet o kserokopie – zauważa.

Poseł Suski twierdzi jednak, że tempo prac nie jest związane z kalendarzem wyborczym. – Nie traktujemy ich jako kampanii wyborczej – przekonuje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nawrocki: Tusk przestał być szanowanym graczem, dziś szkodzi bardziej niż Braun
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama