Kilkaset osób demonstrowało wczoraj przed domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Powodem była jego wypowiedź, w której nie wykluczył zmian w prawie dotyczącym aborcji ze względu na stan płodu. "Nie jesteśmy maszynką PiS do rodzenia dzieci" - mówiły uczestniczki protestu.

"Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię. Chcemy, by było to możliwe ze względu na realną pomoc, która będzie udzielana także ze środków publicznych. Oczywiście mowa tylko o tych przypadkach trudnych ciąż, gdy nie ma zagrożenia życia i zdrowia matki" - mówił Kaczyński. 

Wczorajszy protest skomentowała w RMF FM Magdalena Ogórek. - Polacy od jakiegoś czasu są manipulowani. I to, co robi się z cytatami Jarosława Kaczyńskiego, to jest po prostu skandal i to, co wydarzyło się wczoraj, to też jest skandal. I tak jak Jarosławowi Kaczyńskiemu, tak samo Hannie Gronkiewicz-Waltz, Ewie Kopacz, któremukolwiek politykowi nie życzę demonstracji pod domem, ponieważ to jest koszmarne. To nie jest to miejsce - powiedziała.