Jednocześnie ujawniają się napięcia w samym ruchu. W internecie pojawił się 14-minutowy filmik, w którym byli działacze ze Śląska mówią o przyczynach swojego odejścia z projektu. – Nie mamy wsparcia ze strony zarządu, wszystko realizujemy pomimo zarządu, a nie przy pomocy narzędzi, które on pomaga nam zorganizować– mówi Dawid Ślusarczyk, który przedstawia się jako były lider ruchu z Katowic. „Wprost" informuje, że te odejścia to efekt kilkumiesięcznego konfliktu wewnętrznego.
W poniedziałek zarząd stowarzyszenia Polska 2050 wydał w tej sprawie oświadczenie. "Mieliśmy świadomość narastania różnic na tle personalnym w strukturach powiatowych w Zagłębiu, dlatego przez ostatnie miesiące prowadziliśmy tam intensywne działania naprawcze. Mediacje prowadziły osoby ze wszystkich szczebli kierownictwa Stowarzyszenia, proponowaliśmy też mediatorów z innych powiatów" - przekazano.
Stowarzyszenie informuje, że składało "stronom konkretne propozycje i szukali wszelkich sposobów na to, aby nasi liderzy pozostali w Stowarzyszeniu, choć oczywiście nie za wszelką cenę".
"Byliśmy gotowi spełnić z naddatkiem wszystkie merytoryczne oczekiwania osób zaangażowanych w spór, rzecz jednak wciąż rozbijała się o formułowane wobec nas w trybie ultymatywnym żądania o charakterze personalnym, łącznie z żądaniem usunięcia członków zarządu wojewódzkiego Stowarzyszenia. W tej sytuacji musieliśmy mieć na względzie przede wszystkim dobro całej organizacji" - czytamy w oświadczeniu.