- Podczas sobotniej rozmowy marszałka Karczewskiego doszło do sytuacji karykaturalnej - dziennikarze rozmawiają o swojej pracy w parlamencie i nie mogą tego relacjonować. Dlatego postanowiłem zrobić to za nich - mówił gość Michała Szułdrzyńskiego, który transmitował smartfonem to spotkanie na Facebooku. Od sobotniej późnej nocy film obejrzało ponad pół miliona osób.
- Bardzo chętnie jak najszybciej wyjdę z tej roli. Jeśli dziś na zaplanowanym spotkaniu będzie obecny choćby jakiś youtuber, od razu przekażę mu to zadanie. To wasza praca - mówił Nitras. - Ale tak właśnie wyglądałaby praca dziennikarzy, gdyby zapowiadane przez marszałka Kuchcińskiego zmiany weszły w życie.
- Podczas spotkania PiS w Sali Kolumnowej cały świat widział spokojny Sejm, głosujących posłów. Tymczasem opozycja była zepchnięta pod ściany albo niewpuszczona do sali, niedopuszczana do głosu. W Sejmie działy się dantejskie sceny, a świat oglądał spokojne obrady - mówił Nitras.
Oceniając inicjatywę prezydenta Dudy, który zadeklarował gotowość do mediacji, Nitras stwierdził, taka jest rola głowy państwa, choć za długo trwało, zanim taką gotowość zgłosił. Powiedział też, że prezydent powinien wszystkich szefów klubów parlamentarnych traktować jednakowo, tymczasem, odbywając w weekend spotkania z opozycją, a spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim zapowiadając na poniedziałek, dowiódł, że PiS traktuje wyjątkowo.
- Jako wywodzący się z PiS, prezydent szczególnie powinien być wyczulony na to, by tego ugrupowania nie traktować w sposób szczególny. A traktuje - mówił Nitras.