- Myślę, że w dużej mierze to przede wszystkim wrzutka medialna - powiedział poseł Zbigniew Girzyński, pytany w TVN24 o nowelizację. Zaznaczył, że dla projektu ustawy nie ma większości w obrębie Zjednoczonej Prawicy. - A to oznacza, że ona (ustawa - red.) po prostu nie wejdzie w życie - ocenił.
- Po co w takiej sytuacji się taką ustawę w ogóle zgłasza wiedząc z góry, że szanse na jej przeprowadzenie są mizerne? Ona ma z jednej strony odwrócić uwagę od tego, że w obrębie koalicji jest także spór o wiele ważniejszy, dotyczący "Nowego ładu" (PiS) - mówił Girzyński, do niedawna poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj także:
Nowelizacja ustawy medialnej. Głos rzecznika Departamentu Stanu
- Część środowiska, zwłaszcza zdaje się wicepremier Jarosław Gowin, nie bardzo chce się zgodzić na niektóre przynajmniej podwyżki podatków, w związku z tym daje się mu pewną transakcję na tacy, tzn. my zgłaszamy także ustawę medialną, z którą się nie zgadzasz, żebyś mógł z honorem poprzeć coś, co do tej pory nie było przez ciebie lubiane, ale dzięki temu pokażesz, że wygrałeś coś innego. To jest po to zrobione, moim zdaniem - powiedział Zbigniew Girzyński.