Na początku rozmowy Nowacka odnosiła się do wydarzeń w Ełku, gdy po tym jak młody Polak został zamordowany przez Tunezyjczyka w Sylwestra, przed jednym z miejscowych kebabów zgromadziły się wrogo nastawione tłumy mieszkańców i sytuację musiała uspokajać policja. - Widzimy jak polityka zaniechań wpływa na codzienność – komentowała Nowacka. - W 2015 r. Jarosław Kaczyński mówił, że uchodźcy roznoszą zarazki i teraz widzimy efekty takich wypowiedzi – dodała.
Nowacka mówiła, że zarówno w Wigilię, jak i Sylwestra, poszła wesprzeć protestujących przed Sejmem. - Budżet jest uchwalony prawdopodobnie w sposób nieprawidłowy – wskazywała działaczka. - To jest bardzo złe dla tworzenia państwa, jeśli prezes Kaczyński, czy premier Beata Szydło mówią, że wszystko jest w porządku – dodała.
Jej zdaniem jest dużo wątpliwości dotyczących głosowań z 16 grudnia, gdy przeniesiono posiedzenie Sejmu do Sali Kolumnowej. - PiS mógłby powtórzyć głosowanie, ale chcą pokazać, że są bardzo silną partią – mówiła Nowacka.