Kosiniak-Kamysz mówił w TVN24, że przygotowane przez PSL rozwiązanie to rozpoczęcie posiedzenia Sejmu od uchwały kończącej poprzednie posiedzenie Sejmu i zakładającej powtórzenie głosowania nad budżetem. - W naszej propozycji jest coś, co wychodzi naprzeciw oczekiwaniom opozycji, ale też niesie szansę godnego rozwiązania sprawy dla PiS - podkreślił.
PSL proponuje też, by przed posiedzeniem Sejmu doszło do liderów partii parlamentarnych z marszałkiem Markiem Kuchcińskim. W spotkaniu mieliby też wziąć udział Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin, jako liderzy partii współtworzących Zjednoczoną Prawicę.
Polityk wezwał też marszałka Kuchcińskiego, by ten "wziął się do roboty". - Nie próbuje nawet wykonać gestu. To jest niespotykane zachowanie - oburzał się podkreślając, że w parlamencie trwa przecież kryzys.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza istnieje "ogromne ryzyko" pojawienia się w Polsce dwóch Sejmów.
- Czy dobrem wspólnym jest dzisiaj stworzenie dwóch Sejmów, czy dobrem wspólnym jest nawet cofnięcie się, ale dojście do porozumienia i normalności? - pytał retorycznie. Dodał, że w akcie dobrej woli PO i Nowoczesna mogłyby - na czas spotkania u Kuchcińskiego - zawiesić protest w sali obrad Sejmu.