Aktualizacja: 07.01.2017 14:29 Publikacja: 07.01.2017 14:23
Lech Wałęsa
Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki
W czwartek burzę polityczna wywołały doniesienia dotyczące finansów Komitetu Obrony Demokracji. Według ustaleń "Rzeczpospolitej" pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy lidera Komitetu Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Łącznie - jak ustalili dziennikarze - chodzi o faktury na kwotę 91 tys. 143,5 zł.
Kijowski powiedział, że pieniądze, które trafiły na konto spółki MKM-Studio, nie są "z puszek", a były to darowizny kierowane. Podkreślił, że są to faktury za usługi informatyczne; według niego nie on zlecił te zadania swojej spółce. Podkreślał, że dokumenty były i są do wglądu, a on nigdy niczego w tej sprawie nie ukrywał. "Była to decyzja nie moja, tylko osób, które odpowiadały wtedy za takie decyzje finansowe. To się odbywało przez Komitet Społeczny zorganizowany dla zarządzania pieniędzmi zbieranymi na różne sposoby i decyzje były podejmowane w korespondencji z zarządem KOD" - powiedział Kijowski. Sugerował, że skierowanie dokumentów do mediów było prowokacją związaną ze zbliżającymi się wyborami władz w KOD. Jak podkreślił, nie widzi potrzeby zawieszenia swojego przewodnictwa w KOD.
Nie można na lewo finansować kampanii, niezależnie od tego, czy to są banery, czy posty w internecie – mówił w c...
Po tym jak Wirtualna Polska ujawniła, że osoby, uczestniczące w umieszczanych na Facebooku spotach uderzających...
- Mieszkanie było lokalem komunalnym, pan Jerzy był jego najemcą. Nie miał pieniędzy na jego regularne opłacanie...
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zareagował na najnowsze doniesienia w sprawie publikowanych w internecie spotów wy...
- Chciałabym, żebyśmy budowali szeroki front lewicowy - oświadczyła kandydatka Lewicy w wyborach prezydenckich M...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas