Giertych podkreślił, że jego wystąpienie przed Sejmem w czasie protestu rozpoczętego w związku z wykluczeniem z obrad Sejmu posła PO Michała Szczerby, a następnie przegłosowaniem przez PiS budżetu w Sali Kolumnowej Sejmu bez udziału opozycji, było transmitowane m.in. przez TVN24. - Nie ma wątpliwości co do identyfikacji mojej osoby - zauważył.
Giertych wyraził gotowość "wskazania swojego adresu do korespondencji" szefowi MSWiA.
- Jeżeli pan minister Błaszczak szuka tych przestępców, dokonuję niniejszym autodenuncjacji - zadeklarował były wicepremier.
Giertych przyznał wprawdzie, że nie było go pod Sejmem, gdy "posłowie PiS opuszczali Sejm", ale dodał, że wcześniej "uczestniczył w blokującym tłumie".
Następnie Giertych zauważył, że jeśli - według Jarosława Kaczyńskiego - wydarzenia z 16 grudnia były puczem i próbą zamachu stanu, to wszyscy ich uczestnicy są przestępcami.