Z ekspertyz przedstawionych przez IPN wynika, że podpisy pod dokumentami w teczce są podpisami Lecha Wałęsy, a same dokumenty są oryginalne.
Kukiz podkreślił, że "nie ma niewybaczalnych pretensji o to, że w latach 70-tych współpracował z SB". Wyjaśnia, że takie same pretensje musiałby mieć do "wszystkich, którzy współtworzyli komunistyczny System", czyli do "kilku milionów Polaków".
Kukiz zarzuca natomiast Wałęsie, że ten nie przyznał się do współpracy z SB. "Dzięki temu kłamstwu, jego 'strachom', powstała 'gruba kreska', która umożliwiła komunistycznym aparatczykom uwłaszczenie się na Państwie i Obywatelach" - wyjaśnia.
Lider Kukiz'15 stwierdza, że Wałęsa "stał się przykrywką dla dealów postkomunistów i komunistów po 1989 roku", a potem "dał się wykorzystać nowoplatformie, dawnej nomenklaturze i jej potomkom jako przykrywka do ich 'demokracji'".
Kukiz podkreśla też, że nie ma pewności, czy również po 1980 roku Wałęsa nie wchodził "w szczególne" relacje z komunistami".