Witold Waszczykowski, gość Roberta Mazurka w "Porannej rozmowie" RMF FM, tłumaczył swoją wypowiedź tuż po wyborze Donalda Tuska na drugą kadencję na stanowisku szefa RE. Szef MSZ powiedział wówczas, że wybory zostały sfałszowane oraz że ma na to dowody. Dziś w rozmowie tłumaczył swoje słowa.
- Dwóch profesorów oferowało napisanie poważnych ekspertyz na podstawie profesorów zajmujących się międzynarodowym prawem europejskim i przysłało mi takie wstępne oceny, jak mogłaby taka ekspertyza wyglądać - powiedział Waszczykowski.
Dodał, że po dyskusji w środowisku politycznym podjęto decyzję, że ponieważ proces na pewno trwałby wiele lat, "nie ma sensu tego podejmować".
Waszczykowski, pytany o plany rekonstrukcji rządu nie wykluczył ich, ale zapewnił, że on sam ma plany "prowadzenia polskiej dyplomacji" przez wiele miesięcy, a może nawet i lat.
Przyznał również, że rząd Beaty Szydło musi pomyśleć o nowych zadaniach, bo "przecież 500+ nie może być sztandarowym programem przez 4 lata".