Reklama

Bogate tradycje sejmowych awantur

Rozmowa: Marek Kornat, historyk, profesor UKSW w Warszawie i Instytutu Historii PAN

Publikacja: 18.07.2017 19:50

Bogate tradycje sejmowych awantur

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Rz: W czasie wczorajszych obrad Sejmu na sali pojawili się funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej. Wywołało to oburzenie wśród posłów opozycji. Czy w historii II Rzeczpospolitej także mieliśmy do czynienia z podobnymi awanturami sejmowymi?

Marek Kornat: Sejm przedwojenny i ten III Rzeczpospolitej łączy jedno – podobieństwo bardzo gwałtownego konfliktu politycznego. Choć dziś widzimy więcej takiego emocjonalnego zaangażowania się posłów. To dotyczy szczególnie ostatnich kilku lat. Przed wojną to nie było aż tak widoczne, szczególnie po przewrocie majowym, kiedy Sejm utracił rolę dominującego ośrodka politycznego na rzecz władzy rządowej i marszałka Józefa Piłsudskiego.

A jak wyglądało to przed przewrotem?

W okresie przed majem 1926 roku marszałek Sejmu miał niewielkie możliwości dyscyplinowania posłów. Choć czasami dochodziło do bardzo gwałtownych wydarzeń. Ale właściwie takie drobne incydenty i utarczki słowne były na porządku dziennym, jednak spektakularnych awantur sejmowych, które przeszłyby do historii, raczej nie było. Choć warto przywołać okoliczności zaprzysiężenia prezydenta Gabriela Narutowicza w 1922 roku.

Co się wówczas wydarzyło?

Reklama
Reklama

To był moment niezwykłych napięć politycznych w historii odrodzonej Polski. Gwałtowna kampania endecji przeciwko prezydentowi elektowi poskutkowała tym, że próbowano zagrodzić drogę posłom udającym się na posiedzenie Zgromadzenia Narodowego. To wszystko po to, by nie było odpowiedniego kworum, a przez to wybór Narutowicza na głowę państwa nieważny.

A czy podobne awantury miały miejsce po 1926 roku?

Najbardziej zapamiętana została sesja Sejmu z 31 października 1929 roku. Premierem był wówczas Piłsudski, który w czasie obrad miał przeczytać orędzie prezydenta Ignacego Mościckiego. Towarzyszyli mu wówczas oficerowie Wojska Polskiego. Marszałek Sejmu Ignacy Daszyński, widząc to, odmówił otwarcia izby. Powiedział, że nie zrobi tego pod presją szabel i rewolwerów. Wtedy padły bardzo ostre słowa Piłsudskiego, który nazwał Daszyńskiego durniem. Ale wraz z oficerami wycofał się z Sejmu. Inna awantura przydarzyła się rok wcześniej.

A czego dotyczyła?

W marcu 1928 roku w czasie pierwszego posiedzenia Sejmu komunistyczni posłowie zaczęli krzyczeć w stronę Piłsudskiego: „Precz z dyktaturą faszystowską". W tym momencie marszałek zdecydował się wezwać do siebie ministra spraw wewnętrznych, a następnie policję, która wyprowadziła awanturujących się posłów. Wszystko odbyło się legalnie, bo nie byli oni jeszcze zaprzysiężeni, a więc nie byli objęci immunitetem. Po aresztowaniu posłów Sejm obradował normalnie.

W jaki sposób posłowie w okresie międzywojennym starali się zakłócać pracę Sejmu?

Reklama
Reklama

Stosowano wszelkie możliwe środki – składano wnioski o przerwę, nieustannie zadawano zapytania poselskie. Takie zabiegi były wręcz normalnym instrumentarium pracy parlamentarnej ze strony opozycji. Bywało, że posłowie stronnictw ludowych uciekali się do śpiewania słynnej pieśni rewolucyjnej z XIX wieku „O cześć wam, panowie magnaci...". To był bardzo często wykorzystywany motyw. Jednakże w okresie pomajowym, kiedy słabła rola Sejmu i ulegała ograniczeniu na rzecz strony rządowej, to i te środki zakłócania porządku sejmowego z czasem wygasały.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama