Paweł Kukiz trafił do szpitala i przez około miesiąc będzie wyłączony z działalności publicznej. Lider Kukiz'15 ma się udać na leczenie sanatoryjne. Czytaj więcej
"Wszystkich tych, którzy w komentarzach pod artykułami z informacją o moim pobycie w szpitalu życzą mi jak najgorzej, spodziewają rychłego zgonu, diagnozują ćpanie, przepicie, itp. sprawy muszę zmartwić.... Będę żył, czuję się coraz lepiej, bronchoskopia nie wykazała nowotworu a Pani Doktor pochwaliła, że przeszedłem te badania bardzo dzielnie" - napisał Kukiz.
"Ponieważ Obywatel powinien znać stan zdrowia posła to informuję o zmianach miażdżycowych i zaburzenia czynności wentylacyjnej. Ale to już rezultat PESEL, papierochów i "energetyków". I do wyleczenia" - czytamy dalej.
"Aby dać pożywkę trollom informuję również, że przebywam w szpitalu MSWiA. Można więc rozwijać wątki "Służb", WSI i powiązań z obcym wywiadem, który spreparował moją chorobę, by "pod przykryciem" wrzucić mnie do resortowego szpitala, abym wydobył od lekarzy tajemnice o stanie zdrowia najwyższych urzędników państwowych i przekazał je Moskwie w zamian za koryto w następnej kadencji. Kończę, bo wieczerzę czas zacząć" - kończy lider Kukiz'15.