Reklama

"Imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu to nie uchodźcy"

- Bardzo cieszę się z tego, że przewodniczący Komisji Europejskiej powiedział głośno to, o czym mówią liderzy innych państw - powiedział minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak, komentując stanowisko Jeana-Claude'a Junckera wobec nieprzyjmowania uchodźców przez część krajów UE. - Polska miała rację, rząd PiS miał w tej sprawie rację - podkreślił, występując w TVP Info.

Aktualizacja: 08.01.2018 22:14 Publikacja: 08.01.2018 22:06

"Imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu to nie uchodźcy"

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

qm

Rewizję swojego podejścia do przyjmowania uchodźców zapowiedział nowy austriacki rząd Sebastiana Kurza. Również duńska minister ds. imigracji Inger Stojberg, komentując spadek liczny wniosków o azyl w tym kraju, wyrażała niedawno nadzieję, że "w nadchodzących latach dotrze do nas bardzo niewielu uchodźców". - Najlepsze, co można zrobić dla uchodźców, to pomagać im w krajach sąsiadujących z ich ojczyzną, zanim podejmą oni ryzykowną podróż (do Europy - przyp. red.) - stwierdziła duńska minister.

- Kryzys migracyjny objawia się tym, że dochodzi do zamachów terrorystycznych na zachodzie Europy, ale jest to też związane z poziomem życia. Na zachodzie Europy praktycznie w każdym dużym mieście są dzielnice, które stanowią enklawy (...), gdyż ci ludzie nie integrują się ze społecznością europejską i próbują narzucić własną wrażliwość społecznościom europejskim.(...) - komentował w studiu TVP Mariusz Błaszczak.

- Polska nie powinna przyjmować imigrantów z północnej Afryki i Bliskiego Wschodu, bo to nie są uchodźcy. Polska powinna pomagać rzeczywistym uchodźcom i to robi - podkreślił.

Jego zdaniem rząd PO-PSL "godził się na wszystko". - Godzili się na przyjmowanie tysięcy emigrantów nazywanych uchodźcami. To jest mechanizm powodujący, że początkowo nieliczne społeczności muzułmańskie rozrastają się. Dziś we Francji zniesiono stan wyjątkowy, ale przepisy z ustawy o stanie wyjątkowym zostały wpisane w zwykłe ustawy. Na zachodzie ulice patrolują żołnierze z długą bronią - przekonywał.

Oceniając stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera, który wyraził sprzeciw wobec nakładania sankcji budżetowych na kraje nie przyjmujące uchodźców, szef resortu spraw wewnętrznych stwierdził, że "to jest więcej, niż zmiana retoryki".

Reklama
Reklama

- To jest wyjście z sytuacji, do której doprowadziła sama Komisja Europejska i jest to konsekwencja stanowczej postawy państw Grupy Wyszehradzkiej, w tym Polski. Poprzedni rząd koalicji PO-PSL złamał solidarność Grupy Wyszehradzkiej, godząc się na przyjmowanie uchodźców. Kosztem interesów polskich, kosztem ściągnięcia na Polskę niebezpieczeństwa, realizowano interesy osobiste Donalda Tuska - stwierdził minister.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama