Reklama

Nowa ordynacja wyborcza może być rewolucją

Środowisko Pawła Kukiza poważnie rozważa wprowadzenie systemu wyborczego, znanego m.in. z Irlandii. Pomóc ma w tym porozumienie z PiS.

Publikacja: 16.12.2021 19:20

Nowa ordynacja wyborcza może być rewolucją

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

– Jestem ogromnym zwolennikiem STV (pojedynczego głosu przechodniego, ang. Single Transferable Vote – red.) – mówi „Rz" Paweł Kukiz, lider Kukiz'15. Jego formacja na mocy porozumienia z PiS pracuje nad zmianą ordynacji do Sejmu, która dziś opiera się na metodzie d'Hondta i sprzyja uzależnieniu posłów od liderów partyjnych. Na połowę stycznia parlamentarny zespół ds. zmiany ordynacji wyborczej na ordynację mieszaną zaplanował posiedzenie właśnie w sprawie STV.

Czym jest ta metoda? Stosuje się ją m.in. w Irlandii, na Malcie i w Australii. Okręgi są wielomandatowe, a wyborca może wskazać na karcie do głosowania kilku kandydatów, przypisując im kolejne liczby, np. od 1 do 5, w zależności od swoich preferencji. Przy ustalaniu wyników bierze się w pierwszej kolejności tych, którzy otrzymali najwięcej „jedynek", a gdy część mandatów zostaje nieobsadzona, zlicza się „dwójki", potem „trójki". System uchodzi za atrakcyjny dla kandydatów niezależnych i przedstawicieli mniej znanych komitetów. Wyborcy mogą bowiem wskazać takie osoby jako „jedynki", a na kolejnych miejscach typować kandydatów z dużych partii i nie mieć poczucia zmarnowania głosu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nawrocki o reparacjach: Niemcy mogą je spłacać budując siłę Wojska Polskiego
Polityka
Czy reparacje są drogą donikąd? Janusz Reiter o błędach polityki historycznej
Polityka
Prezydent domaga się wyjaśnień po doniesieniach „Rz”. Ostra reakcja szefa rządu
Polityka
Polska zakupi okręty podwodne. Deklaracja Donalda Tuska
Reklama
Reklama