Dziambor na nagraniu z 2019 r. przekonuje do szczepień. "Słucham mądrzejszych"

W czasie spotkania z wyborcami w Sosnowcu, z grudnia 2019 roku, Artur Dziambor, poseł Konfederacji mówił, że w kwestii szczepień "słucha ludzi, którzy są od niego mądrzejsi w konkretnej dziedzinie". - Z jakiegoś powodu wszyscy lekarze swoje dzieci szczepią, a ludzie, którzy nie są lekarzami i nie mają o tym pojęcia - starają się ich nie szczepić - mówił na cztery miesiące przed wybuchem pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.

Publikacja: 16.12.2021 12:09

Poseł Konfederacji Artur Dziambor

Poseł Konfederacji Artur Dziambor

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Nie jestem antyszczepionkowcem. Nie przyłączyłem się do tego ruchu. Jestem synem lekarza, mam małe rzeczy, które szczepię. Nie wyobrażam sobie walki o to, żeby każdy mógł z tym robić to co chce. W tym przypadku mogę sobie nie być wolnościowcem. (...) Uważam, że po prostu trzeba być odpowiedzialnym, a odpowiedzialność widzę w ten sposób, że słucham ludzi, którzy są ode mnie mądrzejsi w konkretnej dziedzinie. Z jakiegoś powodu wszyscy lekarze swoje dzieci szczepią, a ludzie, którzy nie są lekarzami i nie mają o tym pojęcia - starają się ich nie szczepić - mówił Dziambor dopytywany przez uczestników spotkania czy jest za obowiązkiem szczepień. 

- Nie jestem antyszczepionkowcem. Wiem, że są wśród nas tacy, nie interesują mnie ich pomysły - zakończył wypowiedź poseł Konfederacji.

Na nagranie zwrócił uwagę m.in. wicerzecznik PiS, Radosław Fogiel, który - w związku z treścią wypowiedzi Dziambora - pyta czy "sceptycyzm szczepionkowy posłów Konfederacji jest czysto koniunkturalny".

Nagranie przypomniano dwa dni po tym, gdy Konfederacja zorganizowała przed Sejmem protest przeciwko zaostrzeniu reżimu sanitarnego w Polsce oraz przeciw zapowiadanemu przez rząd obowiązkowi szczepień na COVID-19 dla wybranych grup zawodowych i przeciw projektowi ustawy, który da pracodawcy możliwość weryfikowania informacji na temat tego, czy jego pracownicy są zaszczepieni, mają status ozdrowieńca bądź - alternatywnie - umożliwi pracodawcy testowanie na COVID-19 pracowników. Konfederacja protestuje przeciw takim rozwiązaniom określając je mianem "sanitaryzmu".

W czasie protestu posłowie Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun, Artur Dziambor. Robert Winnicki i Konrad Berkowicz przez pewien czas stali na tle napisu "Szczepienie czyni wolnym".

Czytaj więcej

Dziambor o haśle "Szczepienie czyni wolnym": Protest był spontaniczny

Artur Dziambor, pytany o ten transparent w rozmowie z Michałem Kolanko w programie "Rzecz o polityce" podkreślał, że przyniósł go jeden z uczestników protestu i nie przygotowała go Konfederacja. Poseł mówił też, że nie jest antyszczepionkowcem, ale sprzeciwia się przeciwko obowiązkowi szczepień na COVID-19.

W czwartek, pytany o nagranie z grudnia 2019 roku Dziambor powiedział Interii, że "zawsze uważał, że przynajmniej część szczepionek, które są w oficjalnym obiegu, powinna być obowiązkowa". - A covidowa nie - dodał.

- Nie jestem antyszczepionkowcem. Nie przyłączyłem się do tego ruchu. Jestem synem lekarza, mam małe rzeczy, które szczepię. Nie wyobrażam sobie walki o to, żeby każdy mógł z tym robić to co chce. W tym przypadku mogę sobie nie być wolnościowcem. (...) Uważam, że po prostu trzeba być odpowiedzialnym, a odpowiedzialność widzę w ten sposób, że słucham ludzi, którzy są ode mnie mądrzejsi w konkretnej dziedzinie. Z jakiegoś powodu wszyscy lekarze swoje dzieci szczepią, a ludzie, którzy nie są lekarzami i nie mają o tym pojęcia - starają się ich nie szczepić - mówił Dziambor dopytywany przez uczestników spotkania czy jest za obowiązkiem szczepień. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Donald Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna jest realna. Musimy być gotowi
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce
Polityka
Zaskakujący kandydaci z PO na prezydenta Warszawy po Rafale Trzaskowskim
Polityka
Polityka na Wielkanoc: dlaczego coraz trudniej kreować tematy
Polityka
Ziobro nie dał sobie rady z polskimi komunistami