Rosja wzywa NATO do złamania obietnicy złożonej Ukrainie

Rosja zażądała w piątek, by NATO odwołało zobowiązanie z 2008 roku wobec Ukrainy i Gruzji, że pewnego dnia staną się one członkami sojuszu. Moskwa uważa, że NATO powinno obiecać, że nie będzie rozmieszczał broni w krajach graniczących z Rosją.

Publikacja: 10.12.2021 18:57

Prezydent Rosji Władimir Putin

Prezydent Rosji Władimir Putin

Foto: AFP

Żądania zostały sformułowane przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w najobszerniejszym jak dotąd oświadczeniu na temat gwarancji bezpieczeństwa, które prezydent Władimir Putin chce uzyskać od Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników.

Zawierają one propozycje dotyczące ustanowienia regularnego dialogu i unikania bliskich spotkań między samolotami wojskowymi i okrętami wojennymi.

Oczekiwane przez Moskwę zablokowanie przystąpienia do NATO Ukrainy, zapalnego punktu w relacjach Wschód-Zachód, jest czymś, co Waszyngton i Kijów już kategorycznie wykluczyły.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Na razie 5:1 dla Putina

MSZ stwierdza, że NATO jest na drodze do wciągnięcia Ukrainy, co prowadzi do rozmieszczenia tam systemów rakietowych, które mogłyby być wymierzone w Rosję.

"Takie nieodpowiedzialne zachowanie stwarza niedopuszczalne zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa i prowokuje poważne ryzyko militarne dla wszystkich zaangażowanych stron, aż do punktu konfliktu na dużą skalę w Europie" - napisano.

"W fundamentalnym interesie bezpieczeństwa europejskiego konieczne jest formalne odwołanie decyzji szczytu NATO w Bukareszcie w 2008 roku, że 'Ukraina i Gruzja staną się członkami NATO'".

Czytaj więcej

Unia Europejska nałoży sankcje na rosyjską Grupę Wagnera

Rosja zaprzecza planowaniu jakiegokolwiek ataku, ale oskarża Ukrainę i Stany Zjednoczone o destabilizujące zachowanie. 

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło, że Moskwa proponuje szereg kroków w celu zmniejszenia napięcia, w tym przeprowadzenie ćwiczeń wojskowych w uzgodnionych limitach od granic Rosja-NATO i ustawić bezpieczne odległości między okrętami wojennymi i samolotami, zwłaszcza na Morzu Bałtyckim i Czarnym.

Moskwa wezwała również do wznowienia regularnego dialogu obronnego ze Stanami Zjednoczonymi i NATO oraz wezwała Waszyngton do przyłączenia się do traktatu ws. rozmieszczania w Europie broni jądrowej pośredniego zasięgu.

Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow ostrzegł kraje zachodnie, by nie odrzucały żądań Rosji dotyczących prawnie wiążących gwarancji bezpieczeństwa.

Czytaj więcej

Centrum Lewady: W Rosji spada poparcie dla Władimira Putina

- Jeśli nasi przeciwnicy po drugiej stronie - przede wszystkim Stany Zjednoczone, ale także inne kraje, ich sojusznicy, tak zwane kraje o podobnych poglądach - jeśli odmówią i spróbują to storpedować, to nieuchronnie doprowadzą do dalszego pogorszenia własnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa - powiedział Riabkow.

- Brak zgody oznaczałby zbliżenie się do wielkiej konfrontacji - dodał.

Żądania zostały sformułowane przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w najobszerniejszym jak dotąd oświadczeniu na temat gwarancji bezpieczeństwa, które prezydent Władimir Putin chce uzyskać od Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników.

Zawierają one propozycje dotyczące ustanowienia regularnego dialogu i unikania bliskich spotkań między samolotami wojskowymi i okrętami wojennymi.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Hiszpania wstrzymała oddech. Czy Pedro Sanchez zrezygnuje z polityki?
Polityka
Łukaszenko i jego oblężona twierdza. Dyktator izoluje i zastrasza
Polityka
Irak będzie surowo karać za stosunki homoseksualne. "Ochrona przed moralną deprawacją"
Polityka
Berliner Zeitung: PiS zrobi z Sikorskiego rosyjskiego agenta
Polityka
„Tylko my możemy zatrzymać brunatne siły w Europie”. Konwencja wyborcza Lewicy