Kilka dni temu, w czasie wieców w stolicy kraju, Brasilii i największym mieście Brazylii, Sao Paulo, Bolsonaro wzywał sędziego Sądu Najwyższego, Alexandre'a Moraesa do ustąpienia ze stanowiska i deklarował, że nie będzie się stosował do jego orzeczeń. Bolsonaro mówił wówczas także m.in. że tylko Bóg może odwołać go z urzędu.
W czwartek kierowcy ciężarówek, popierający Bolsonaro w jego walce z Sądem Najwyższym, zablokowali autostrady w Brazylii, zagrażając kluczowym szlakom eksportowym.
Czytaj więcej
Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro wziął we wtorek udział w dwóch demonstracjach zwolenników swojej administracji - jednej zorganizowanej w stolicy, Brasilii, a drugiej, która miała miejsce w największym mieście kraju, Sao Paulo.
W związku ze wzrostem napięcia w kraju, Bolsonaro wydał w czwartek oświadczenie, które odbierane jest jako próba złagodzenia sporu z Sądem Najwyższym. Prezydent wcześniej oskarżał sędziów tego sądu o to, że przeszkadzają mu w sprawowaniu władzy.
W oświadczeniu prezydent napisał m.in., że ostry język, po który czasami sięga, wynika z "chwilowych emocji", a wszelkie problemy, jakie ma z sędziami, mogą znaleźć rozwiązanie w sądzie.