- Cel Campusu Polska Przyszłości to otworzenie się polityki na młodych ludzi. Nie mam najmniejszej wątpliwości - jako polityczka, która zaczynała jak miała 21 lat - że polityka w swojej formule odstrasza młodych. To jest wyciągnięcie ręki do młodych i pokazanie im, że mogą być partnerami i być traktowani jako podmioty. Tego domaga się młodzież, która wychodzi na ulice, która reaguje na to co dzieje się z systemem edukacji. Jestem przekonana, że uczestniczę w czymś absolutnie wyjątkowym - podkreśliła posłanka.
Polityk mówiła również o tym jak ważna jest UE w życiu młodych ludzi żyjących w Polsce.
- Wśród młodych czuć proeuropejskiego ducha, to są osoby wychowane już w UE. Jak tylko rozpoczęły naukę, to wymiany międzyszkolne były dla nich dostępne. Mogli jechać na Erasmusa i swobodnie przekraczać granicę - nie wiedzą co to jest roaming. Oni korzystają z tego wszystkiego co wniosła UE do ich funkcjonowania, nie wyobrażają sobie świata, w którym nie są częścią tej wspólnoty - przekonywała.
Posłanka mówiła też o szkodach, jakie wyrządza Telewizja Polska.
- Nie zgadzamy się z tym co Telewizja Polska pokazuje na swoim ekranie, zwłaszcza w programach publicystycznych, bo jest to nagonka, która powoduje ogromne szkody w społeczeństwie. Robią też ogromną krzywdę ludziom, których pokazują w strasznym świetle. Trzeba codziennie upominać się o prawa i godność osób, które zostały wykorzystane przez TVP - stwierdził gość Onetu.