Reklama
Rozwiń
Reklama

Łukaszenko szantażuje więzionych Polaków

Białoruski reżim jest gotów uwolnić Andżelikę Borys i Andrzeja Poczobuta, jeśli ci przyznają się do winy i poproszą dyktatora o łaskę. Na razie przedłużono im areszt o kolejne trzy miesiące.

Aktualizacja: 25.09.2021 07:10 Publikacja: 26.08.2021 19:20

Andżelika Borys

Andżelika Borys

Foto: znadniemna.pl

Tekst ukazał się w "Rzeczpospolitej" 27 sierpnia 2021 roku

Szefowa nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelika Borys i znany dziennikarz oraz działacz ZPB Andrzej Poczobut już od ponad pięciu miesięcy siedzą w białoruskim więzieniu. Pod koniec maja nie zgodzili się na opuszczenie kraju i pozostali za kratami. Wtedy do Polski prosto z celi więziennej wywieziono trzy działaczki mniejszości polskiej na Białorusi. Teraz, jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", reżim Aleksandra Łukaszenki po raz kolejny składa Polakom propozycję.

– Wyjdą na wolność, jeżeli przyznają się do winy i napiszą list do prezydenta z prośbą o ułaskawienie – mówi „Rzeczpospolitej" Juryj Waskrasienski, były opozycjonista i więzień polityczny, który przeszedł na stronę władz i obecnie stoi na czele wspieranego przez reżim Okrągłego Stołu Sił Demokratycznych w Mińsku. Został upoważniony przez Łukaszenkę do sporządzenia listy osób, które „zasługują na uwolnienie". Twierdzi, że odpowiednie pismo napisało do przywódcy kraju około 100 z ponad 600 więźniów politycznych i że już we wrześniu zaczną wracać do domów. Jednak przebywający w więzieniu Polacy, mówi Waskrasienski, za pierwszym razem zignorowali propozycję.

– Andżelika Borys i Andrzej Poczobut są jedynymi uwięzionymi osobami, do których kilka dni temu zwróciliśmy się w tej sprawie po raz drugi. Wystąpiliśmy też z prośbą o ułaskawienie ich do prezydenta Łukaszenki – zdradza.

Napisanie listu w ich przypadku oznaczałoby nie tylko przyznanie się do całkiem sfabrykowanych zarzutów, ale i uznanie Łukaszenki za legalnego prezydenta Białorusi.

Reklama
Reklama

– Dla niektórych ludzi poczucie sprawiedliwośći i godności osobistej jest mocniejsze od strachu przed więzieniem. Andrzej należy do grona takich ludzi – mówi „Rzeczpospolitej" Oksana Poczubut. – Andżelika i Andrzej powinni zostać uwolnieni, bo są niewinni i nie mają za co przepraszać – wskazuje.

Waskrasienski ucina: innej drogi ku wolności nie ma.

– Przecież ich upór do niczego nie doprowadzi. A chodzi o poprawę białorusko-polskich relacji – przekonuje.

Czy jednak to nie białoruskie władze narażają na szwank relacje z Polską, dowożąc migrantów na granicę w okolicy Usnarza Górnego? – Ta fala imigrantów się nie skończy, dzisiaj jest kilkadziesiąt osób, a jutro może przyjść 10 tys. Wyjście jest tylko jedno: Polska powinna wrócić do dialogu z Białorusią i przestać ingerować w wewnętrzne sprawy naszego kraju – grzmi Waskrasienski.

Akcja #UwolnićPoczobuta

25 września minie pół roku od dnia, gdy reżim Aleksandra Łukaszenki uwięził Andrzeja Poczobuta, dziennikarza "Gazety Wyborczej" i działacza Związku Polaków na Białorusi. Z tego powodu Fundacja Grand Press inicjuje akcję, w ramach której w weekend 25-26 września w największych mediach w Polsce pojawią się materiały o więzionym dziennikarzu. W akcji uczestniczy m.in. "Rzeczpospolita".


Reklama
Reklama
Polityka
USA uderzyły w bojowników Państwa Islamskiego, którzy atakowali chrześcijan
Polityka
Rzecznik Kremla napomina Polskę: W G20 nie ma miejsca na wypaczenia i politykę
Polityka
KE reaguje na zakaz wjazdu do USA dla pięciorga Europejczyków. Wśród nich unijny komisarz
Polityka
Donald Trump wchodzi na pomnik prezydenta Kennedy’ego
Polityka
„Zestaw danych 8”. Są nowe dokumenty w sprawie Jeffreya Epsteina
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama