Prezydent w rozmowie z "Plusem Minusem" apelował m.in. do byłych prezydentów, by ci "stanęli obok siebie i pokazali ludziom, że można być razem".
Balcerowicz odnosząc się do tych słów stwierdził, że "te słowa pochodzą od człowieka, który jako pierwszy prezydent w historii III Rzeczypospolitej haniebnie łamie konstytucję". - On się stawia na równej płaszczyźnie z prezydentami, którzy konstytucji nie łamali - dodał.
Balcerowicz zarzucił też prezydentowi, że ten "pogłębia złą reputację Polski każdym wystąpieniem za granicą".
Były wicepremier radził też prezydentowi, by ten "mniej słuchał swojego głównego doradcy, który nazywa się (Krzysztof) Szczerski". Szczerskiemu Balcerowicz wypomniał, że ten pisząc o kryzysie UE stawiał tezę, iż "Unia Europejska została zdominowana rzekomo przez jakieś lewackie siły i w związku z tym mamy takie różne złe rzeczy, odchodzenie od tradycyjnych jego zdaniem wartości".