Reklama

WSI miały dostęp do medycznej bazy VIP-ów

Kontrwywiad w szpitalu MSWIA. Wojskowe służby specjalne sprawdzały, czy baza danych najważniejszych pacjentów nie trafiła w ręce obcego wywiadu

Publikacja: 05.02.2008 01:51

W szpitalu MSWiA w Warszawie oprócz Centralnego Biura Antykorupcyjnego czynności operacyjne wykonywał kontrwywiad wojskowy – ujawnił wczoraj „Newsweek”. Miał szukać agentów Wojskowych Służb Informacyjnych wśród informatyków szpitala.

Dlaczego Służba Kontrwywiadu Wojskowego podjęła takie działania? Z ustaleń „Rz” wynika, że jesienią 2006 r., gdy SKW zaczynała rozpracowywać placówkę, istniało bardzo poważne zagrożenie, iż znajdująca się tam medyczna baza danych mogła trafić w ręce obcego wywiadu.

Z dokumentów, do których dotarła „Rz”, wynika, że od 1999 r. WSI miały dostęp do bazy danych szpitala MSWiA, także tej dotyczącej VIP-ów. A w placówce leczyli się najważniejsi ludzie w państwie, m.in. parlamentarzyści, ministrowie i premierzy.

Sygnały o wycieku medycznej bazy danych VIP-ów były poważneZbigniew Wassermann były koordynator służb

Kluczową rolę odgrywał w tej sprawie Wiesław B., do 1995 r. oficer operacyjny WSI. Był m.in. ostatnim szefem opisanej w raporcie likwidacyjnym WSI fundacji Pro Civili, która stanowiła przykrywkę dla działalności tych służb. Firma CSC Int., której B. był właścicielem, miała podrobić funkcjonujący już w szpitalu MSWiA program komputerowy, który potem – po usunięciu oryginału – wprowadziła do użytku w placówce. Dodatkowo lecznica za 70 tys. zł kupiła od firmy CSC Int. specjalny moduł do monitorowania VIP-ów. Po dokonaniu transakcji pracę w szpitalu rozpoczęło dwóch informatyków, którzy byli wcześniej zatrudnieni w firmie Wiesława B. To oni całkowicie kontrolowali informatyczną stronę szpitala. – Pojawiły się sygnały wskazujące, że baza danych mogła trafić do służb rosyjskich – wyjaśnia powody zajęcia się sprawą przez kontrwywiad nasz informator z wojskowych służb. Krążyły też pogłoski, że dane medyczne są zdeponowane w jednym ze szwajcarskich banków – tym, w którym Wiesław B. pracuje dziś jako szef ochrony. – Mówiło się, że ta posada miała być dla niego nagrodą za lojalność i wykonanie zadania, czyli zdobycie bazy danych szpitala – mówi nasz informator.

Reklama
Reklama

Sprawę zna Zbigniew Wassermann, minister koordynator ds. służb specjalnych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.– Sygnały o wycieku bazy danych były rzeczywiście bardzo poważne – potwierdza. – Na szczęście po wnikliwym sprawdzeniu okazało się, że sytuacja nie wygląda tak źle i że nie ma zagrożenia.

Z informacji „Rz” wynika, że SKW badała też rolę, jaką w całej sprawie odegrał ówczesny szef szpitala dr Marek Durlik. „Rz” pisała już, że Wiesław B. w swoich zeznaniach oświadczył, że Durlik prosił go o operacyjne sprawdzenie pewnych osób. W rozmowie z „Newsweekiem” były dyrektor przyznał, że wiedział, iż jest inwigilowany przez SKW. Potwierdził też, że służby szukały agentów WSI.

Jakie rzeczywiście relacje łączyły byłego dyrektora szpitala z Wiesławem B., nie wiadomo. Z nieoficjalnych informacji wynika, że sprawa z bazą danych oraz firmą związaną z WSI była głównym powodem pożegnania się Durlika z funkcją szefa szpitala.

Wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować, gdyż przebywa za granicą.

W szpitalu MSWiA w Warszawie oprócz Centralnego Biura Antykorupcyjnego czynności operacyjne wykonywał kontrwywiad wojskowy – ujawnił wczoraj „Newsweek”. Miał szukać agentów Wojskowych Służb Informacyjnych wśród informatyków szpitala.

Dlaczego Służba Kontrwywiadu Wojskowego podjęła takie działania? Z ustaleń „Rz” wynika, że jesienią 2006 r., gdy SKW zaczynała rozpracowywać placówkę, istniało bardzo poważne zagrożenie, iż znajdująca się tam medyczna baza danych mogła trafić w ręce obcego wywiadu.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Polityka
Kryzys w koalicji rządzącej. Czy partie przetrwają razem do końca kadencji Sejmu?
Polityka
Słowa o „wieszaniu za zdradę”. Jak Polacy oceniają wypowiedź Andrzeja Dudy? Sondaż
Polityka
Ambasada Ukrainy reaguje na fałszywe informacje ws. Bodnara. „Manipulacja”
Polityka
Donald Tusk lubi niespodzianki. Izabela Leszczyna wciąż nie wie, czy pozostanie na stanowisku
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Czy wybory prezydenckie były ważne? Adam Bodnar: Moja rola w tej sprawie zakończyła się
Reklama
Reklama