Naukę w elitarnej Szkole Liderów Politycznych, czyli na nowych podyplomowych studiach w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie, rozpocznie w sobotę 40 osób.
Choć powstanie szkoły, której „opiekunem merytorycznym” jest były premier Kazimierz Marcinkiewicz, nagłośniły media, wielu chętnych nie było. Zgłosiło się 60 osób. Być może kandydatów wystraszyły wysokie wymagania – trzeba było wykazać się dużą aktywnością społeczną lub polityczną i udokumentować to listami referencyjnymi. Poza tym termin był krótki, nie wszyscy zdążyli na czas z dokumentami.
Połowa osób, które przeszły kwalifikacje, dostanie stypendia – po 5 tys. zł – ufundowane przez biznesmenów o solidarnościowym rodowodzie. Reszta zapłaci całe czesne – 6,5 tys. zł.
Jarosław Gowin, rektor Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera, z rekrutacji jest zadowolony: – Pojawili się fantastyczni ludzie. Energiczni, wykształceni, z zapałem i znajomością języków obcych. Deklarują zmęczenie jałowymi sporami na szczytach władzy i wierzą, że potrafią uprawiać politykę inaczej.
– Wbrew naszym przypuszczeniom zgłosiło się mało politologów – mówi Małgorzata Zachara, opiekunka studiów.