PiS: Sikorski złamał reguły polityki

Szef MSZ przyznał, że relacjonował kolegom politykom rozmowę z prezydentem o negocjacjach w sprawie tarczy antyrakietowej

Publikacja: 22.09.2008 02:37

Czy coś grozi za to Radosławowi Sikorskiemu? Nie wiadomo. Na razie Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie w sprawie „ujawnienia tajemnicy państwowej osobom nieuprawnionym”.

Chodzi o rozmowę z 4 lipca w tzw. klatce, pomieszczeniu BBN zabezpieczonym przed podsłuchami. Jej fragmenty przedostały się do mediów. Prezydent miał pytać m.in. o znajomość szefa MSZ z amerykańskim urzędnikiem Ronem Asmusem.

Sikorski tłumaczy, że prezydent go nie uprzedził, iż spotkanie ma charakter tajny.

– Jeżeli rozmowa dotyczy spraw ściśle tajnych i odbywa się w pomieszczeniu zabezpieczonym przed podsłuchami, to trudno uznać, że była to rozmowa towarzyska – irytuje się Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. Wtóruje mu Joachim Brudziński z PiS: – Minister Sikorski świadomie złamał reguły obowiązujące w polityce. Premier powinien się zastanowić, czy osoba tak chwiejna emocjonalnie może być szefem polskiej dyplomacji.

Donald Tusk twierdzi jednak, że Sikorski zawsze rygorystycznie przestrzegał tajemnicy państwowej. – Sytuacja wydaje się absurdalna, sądząc po pytaniach, jakie zadawał pan prezydent – uważa premier. – Podzielam opinie tych, którzy mówią: szkoda pieniędzy na to śledztwo.

Jolanta Szymanek-Deresz, szefowa Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, mówi, że za czasów jej pracy również odbywały się rozmowy w klatce w BBN. – O tym, czy rozmowa jest tajna, decydował zazwyczaj szef BBN, biorąc pod uwagę temat spotkania – mówi Szymanek-Deresz.

Według posłanki SLD te fragmenty rozmowy, które przedostały się do mediów, trudno uznać za tajemnicę państwową. – Ten dialog brzmi raczej zabawnie – dodaje.

Marek Siwiec, były szef BBN, twierdzi jednak, że za jego urzędowania każda rozmowa przeprowadzona w specjalnym pomieszczeniu miała charakter poufny i nikomu nie przychodziło do głowy, aby o niej opowiadać.

Czy coś grozi za to Radosławowi Sikorskiemu? Nie wiadomo. Na razie Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie w sprawie „ujawnienia tajemnicy państwowej osobom nieuprawnionym”.

Chodzi o rozmowę z 4 lipca w tzw. klatce, pomieszczeniu BBN zabezpieczonym przed podsłuchami. Jej fragmenty przedostały się do mediów. Prezydent miał pytać m.in. o znajomość szefa MSZ z amerykańskim urzędnikiem Ronem Asmusem.

Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia