Komisja zwracająca majątek Kościoła daje zarobić

Jej członkowie dostają miesięcznie ponad 6 tysięcy złotych. Komisja miała działać trzy lata, a pracuje już 19. rok. MSWiA niedawno wymieniło jej skład

Publikacja: 27.09.2008 03:48

Komisja zwracająca majątek Kościoła daje zarobić

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Urzędnicy zasiadający w komisji majątkowej, która rozstrzyga wnioski Kościoła o zwrot nieruchomości przejętych przez władzę ludową, mogą dorobić drugą pensję. Zresztą nie tylko urzędnicy. Do wynagrodzeń z państwowej kasy mają prawo również przedstawiciele Kościoła.

Wynagrodzenia są traktowane jako diety, więc odprowadza się od nich tylko podatek. Przewodniczący komisji może liczyć na 6 – 7 tys. zł brutto miesięcznie. Niewiele mniej dostają wyłonieni z grupy szefowie zespołów, a członkowie szeregowi otrzymują około 5 tys. zł.

Likwidacji komisji domagają się politycy SLD. Dwa tygodnie temu złożyli do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w tej sprawie. – Działa w niejasnych okolicznościach, nie wiadomo, jak są wyceniane grunty przydzielane Kościołowi – mówi Grzegorz Napieralski, lider SLD.

Ale w szafach komisji, która zbiera się dwa razy w tygodniu, czeka jeszcze około 200 kościelnych wniosków o zwrot majątku.Rozpatrzyć je ma 12-osobowy zespół. W połowie składa się z przedstawicieli ministra spraw wewnętrznych i Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski.

O tym, kto ze strony rządowej trafi do komisji, decyduje minister. Kryteria? Właściwie nie ma żadnych.

Platforma już zdążyła wymienić cały rządowy skład. Szef MSWiA Grzegorz Schetyna postawił na resortowych urzędników. Współprzewodniczącym komisji (razem z przedstawicielem Kościoła) jest szef Departamentu Wyznań Religijnych Zbigniew Filipkowski. W komisji znalazł się też jego zastępca Andrzej Marciniak. Pracuje tam też radca ministra Aneta Szyndler, zastępca dyrektora biura ministra Renata Czyżak, wiceszef Biura Administracyjno-Finansowego Robert Napora i Katarzyna Kobierska, zastępca dyrektora Departamentu Prawnego.

Wymianę kadr krytykuje Rajmund Jaroszek, były szef gabinetu politycznego Ludwika Dorna i były szef tej komisji za czasów rządów PiS. – Skład wskazuje na to, że obecne kierownictwo dyspozycyjność stawia ponad kompetencjami. Prawdopodobnie dlatego praca w komisji zamarła. A według wcześniejszych planów powinna zakończyć działalność do końca roku – mówi Jaroszek. Jego zdaniem skoro minister już powołał nowych członków komisji, powinien poszukać ekspertów.

– Pan premier Schetyna miał prawo zmienić skład komisji, radziłbym więc poczekać na owoce jej prac i nie oceniać poprzez pryzmat własnych frustracji – odpowiada Waldy Dzikowski (PO), członek Sejmowej Komisji Administracji.

MSWiA nie zamierza też likwidować komisji. Chce poprawić przepisy: wprowadzić zasadę, by we wszystkich posiedzeniach uczestniczyli przedstawiciele zainteresowanych stron (w tej chwili posiedzenia mogą być tajne) oraz umożliwić samorządom konsultowanie spraw.

Wprowadzenie zmian nie będzie proste, bo działania komisji określa dokument, który wydał szef nieistniejącego już dziś Urzędu Rady Ministrów.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.kolakowska@rp.pl

Urzędnicy zasiadający w komisji majątkowej, która rozstrzyga wnioski Kościoła o zwrot nieruchomości przejętych przez władzę ludową, mogą dorobić drugą pensję. Zresztą nie tylko urzędnicy. Do wynagrodzeń z państwowej kasy mają prawo również przedstawiciele Kościoła.

Wynagrodzenia są traktowane jako diety, więc odprowadza się od nich tylko podatek. Przewodniczący komisji może liczyć na 6 – 7 tys. zł brutto miesięcznie. Niewiele mniej dostają wyłonieni z grupy szefowie zespołów, a członkowie szeregowi otrzymują około 5 tys. zł.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"