Medialny monopol w PO blokuje nowe twarze

Specjaliści wskazują, że marnują się „telewizyjne samograje” Platformy. Ale zamiast Janusza Dzięcioła czy Joanny Muchy partię reprezentują Zbigniew Chlebowski, Bronisław Komorowski, Stefan Niesiołowski i Janusz Palikot

Publikacja: 18.11.2008 07:01

posłanka Joanna Mucha

posłanka Joanna Mucha

Foto: Rzeczpospolita, Jak Jakub Ostałowski

Platforma nie wykreowała żadnych nowych parlamentarnych twarzy partii, choć ma największy klub w historii po 1989 roku. Jej medialną wizytówką jest Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. I jak mówią jego sejmowi koledzy, zazdrośnie strzeże swojej monopolistycznej pozycji gwiazdy mediów elektronicznych.

Wśród parlamentarzystów PO narasta frustracja. Według naszych szacunków uległa jej już jedna trzecia polityków.

– Jesteśmy bezduszną maszynką do głosowania i tylko takie mamy prawa – mówi jeden z nich. – Jedyny sposób, aby zaistnieć, to obecność w mediach. Ale ta przez władze klubu jest ściśle reglamentowana.

Frustracja szeregowych członków źle wróży każdej władzy, więc ścisłe kierownictwo Klubu PO spróbowało ją rozładować.

[srodtytul]Ankieta Łaszyna[/srodtytul]

Kilka tygodni temu wszyscy przedstawiciele partii w parlamencie otrzymali do wypełnienia ankietę. Zawartych w niej wiele pytań o medialne potrzeby i preferencje parlamentarzystów miało być wstępem do medialnych szkoleń prowadzonych przez firmę Adama Łaszyna.

– Przecież to są jakieś idiotyczne pytania. Odpowiedziałem na nie ze dwa miesiące temu i cisza. O co w tym wszystkim chodzi? – dziwi się jeden z posłów PO. Prosi o anonimowość, bo tzw. spójność przekazu jest polityczną doktryną ekipy premiera Donalda Tuska.

[wyimek]Według posłów PO obecność w mediach jest reglamentowana przez władze klubu[/wyimek]– Takie działania jak ankieta medialna służą wzmocnieniu pozycji Chlebowskiego i jego zastępcy Grzegorza Dolniaka – twierdzi Eryk Mistewicz, specjalista od wizerunku. Dlaczego? – Bo przewodniczący śle miły sygnał do swoich parlamentarzystów: dbamy o was, rozesłaliśmy ankietę po to, byście mogli zabłysnąć w mediach. A jednocześnie nic z tego nie wynika.

[srodtytul]Jupiteryna Chlebowskiego[/srodtytul]

Niemal na wszystkich konferencjach prasowych organizowanych przez Klub Platformy ich wodzirejem jest właśnie Chlebowski. Komentuje z Sejmu także najważniejsze wydarzenia polityczne. A nawet te mniej ważne.

Antoni Mężydło, który w ostatnich wyborach startował z list PO, jest w mediach dzisiaj mniej widoczny niż jako poseł PiS. W programach telewizyjno-radiowych brylują te same twarze, które były widzialne i słyszalne w poprzedniej kadencji, kiedy PO była w opozycji. Fiaskiem skończyły się próby promowania nowych posłów.

Jarosław Flis, socjolog: – Dopiero gdy się przegrywa, jest potrzeba odświeżenia. Wówczas sięga się po nowe twarze. Ale teraz Platforma Obywatelska jest niekwestionowanym zwycięzcą sondaży. Kiedy jest stabilizacja, nie ma powodów, żeby cokolwiek zmieniać – zauważa.

Inną opinię ma Eryk Mistewicz. – Przecież takie osoby jak Joanna Mucha, Janusz Dzięcioł, Łukasz Tusk (to nowi posłowie PO – red.) są samograjami medialnymi – mówi Mistewicz. – Kamera do nich chętnie podchodzi, ale potrzeba, aby mogli ten medialny pociąg poprowadzić dalej, a tego brakuje. Dzięcioł jest zwycięzcą pierwszej edycji „Big Brothera”, Tusk ma nazwisko takie jak popularny w sondażach premier, a Mucha jest bardzo atrakcyjną kobietą i doktorem ekonomii.

W przypadku Joanny Muchy wydawało się już nawet, że jest szansa na przełamanie medialnego monopolu w PO. Podczas debaty na temat zdrowia stoczyła na sali sejmowej zwycięski bój z prof. Zbigniewem Religą. Posypały się zaproszenia do mediów. Została jednak zastopowana przez przewodniczącego Chlebowskiego. Powodem był donos na nią złożony przez klubowe koleżanki z Komisji Zdrowia: że wychodzi przed szereg, pcha się do mediów, kiedy inni (inne) są w pierwszej kolejności. Złożyły go wiceprzewodnicząca komisji Beata Małecka-Libera i Elżbieta Łukaciejewska. Podczas obrad komisji doszło do kolejnej awantury o to, że Mucha wystąpiła w TVN 24, choć w tym czasie odbywały się głosowania. To, że nagranie odbyło się na sejmowych korytarzach, dla Chlebowskiego nie miało żadnego znaczenia. Zagroził posłance, że jeśli nie zmieni postępowania, nie dostanie już żadnych projektów ustaw do pilotowania.

I w ten sposób obok Chlebowskiego twarzami partii pozostają Janusz Palikot, Stefan Niesiołowski i marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [link=mailto:m.subotic@rp.pl]m.subotic@rp.pl[/link][/i]

Platforma nie wykreowała żadnych nowych parlamentarnych twarzy partii, choć ma największy klub w historii po 1989 roku. Jej medialną wizytówką jest Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. I jak mówią jego sejmowi koledzy, zazdrośnie strzeże swojej monopolistycznej pozycji gwiazdy mediów elektronicznych.

Wśród parlamentarzystów PO narasta frustracja. Według naszych szacunków uległa jej już jedna trzecia polityków.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich