Weto prezydenta dzieli PO

– Nie wiem, jak zagłosuję. To trudna dla nas sytuacja – mówi „Rz" Włodzimierz Karpiński, lubelski poseł PO, który w Sejmie pilotował projekt ustawy o utworzeniu akademii lotniczej w Dęblinie.

Projekt zakładał, że nowa uczelnia powstanie z połączenia dęblińskiej szkoły i Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej w Warszawie. Poparły go wszystkie kluby w Sejmie.

Ale prezydent zawetował ustawę ponad tydzień temu.

Zdaniem Bronisława Komorowskiego może ona zaszkodzić profesjonalnemu szkoleniu żołnierzy. Obawia się, że akademia będzie szukać studentów cywilnych na różne kierunki kosztem wojskowych.

Innego zdania są parlamentarzyści.

– Uważam, że to był dobry projekt, choć trzeba wziąć pod uwagę głos prezydenta, który bardzo dobrze zna się na obronności – mówi Karpiński.

Weto ma być poddane pod głosowanie w ciągu najbliższych trzech tygodni. By je odrzucić, potrzeba trzech piątych głosów w Sejmie, czyli poparcia 276 posłów. Bez głosów PO to się nie uda. Co zrobi Platforma Obywatelska?

– Decyzja zapadnie po rozważeniu wszystkich „za" i „przeciw", wysłuchaniu ekspertów i ponownym przeanalizowaniu uzasadnienia pana prezydenta – mówi Wojciech Wilk, wiceszef Klubu PO.

Włodzimierz Karpiński chce porozmawiać z doradcami głowy państwa. – Liczymy, że na posiedzenie klubu zostanie też zaproszony Stanisław Koziej, szef BBN – dodaje Stanisław Żmijan, lider PO na Lubelszczyźnie.

Z informacji „Rz" wynika, że Klub PO zdecyduje się najpewniej podtrzymać weto, choć może nie wprowadzać dyscypliny.

Niektórzy posłowie planują w ogóle nie przyjść na głosowanie. – Na Lubelszczyźnie wszyscy oczekiwali tej inwestycji, my nie umiemy im teraz tego weta wytłumaczyć – opowiada jeden z posłów PO.