Dyskusja „Czy Polską da się rządzić?" zakończyła sobotni kongres zorganizowany przez Fundację Republikańską. Jej uczestnicy doszli do wniosku, że pozycja kraju na arenie międzynarodowej i w UE jest słaba jak nigdy dotąd.
– Polityka unijna opiera się na pozorach, a Polacy są łasi na deklaracje sympatii. Jeśli jesteśmy lubiani, to dobrze. Jest jednak dokładnie odwrotnie – mówił europoseł PiS Konrad Szymański. – Jeśli jakiś kraj nie stawia wymagań i jest postrzegany pozytywnie, to jest z nim źle. Wtedy się nie liczy. Taką pozycję ma dziś Polska.
Wśród gości zaproszonych na kongres znaleźli się m.in. były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceszef BBN Witold Waszczykowski, europoseł PJN Paweł Kowal, poseł PO Antoni Mężydło, politolog dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas i publicysta „Rz" Rafał Ziemkiewicz.
Według uczestników debaty w Polsce coraz trudniej prowadzić działalność gospodarczą, bo urzędnicy koncentrują się na tworzeniu nowych regulacji prawnych.
Czy Polską da się rządzić? – Wszystkim da się rządzić, Polską też. Utrudniają to jednak grupy antyrozwojowe, część polityków, urzędników i przedsiębiorców – podkreślił poseł Ludwik Dorn. – Polityka to gra interesów. Każdy rząd musi więc odpowiedzieć na pytania, kogo się boimy, komu ufamy i komu nie ufamy.