- Pan Antoni Macierewicz skrzywdził wiele osób, umieszczając je bez żadnego powodu w raporcie z rozwiązania WSI - ocenił Klich w Radiu Zet. - Siłą rzeczy Ministerstwo Obrony Narodowej musi w imieniu swojego byłego urzędnika przepraszać i prostować. Jest to dla mnie sytuacja wysoce niekomfortowa, ponieważ uważam zachowanie pana Macierewicza za niewłaściwe, uważam raport za wielki błąd, a teraz muszę własnym nazwiskiem sygnować przeprosiny do tych, którzy zostali pomówieni - dodał.
Wyliczył, że przeprosiny orzeczone przez sądy kosztowały już budżet państwa 322 tys. złotych, a łącznie może to wynieść pół miliona złotych.
Kilka dni temu posłowie PO Krzysztof Tyszkiewicz i Cezary Tomczyk zaapelowali do Antoniego Macierewicza, aby zwrócił Skarbowi Państwa równowartość 46 uposażeń poselskich. Tyle bowiem - według wyliczeń PO - kosztuje Skarb Państwa raport z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
"Swoje w resorcie zrobiłem"
- Swoje w resorcie prawie w całości zrobiłem, w około 90 proc. zrobiłem, zostało jeszcze dokończenie tego procesu do końca 2011 roku i jeśli chodzi o moje spojrzenie na wojsko, to wystarczy - Klich. Zapytany o dalsze plany, powiedział - Zobaczymy, na razie uzyskałem nominację Platformy Obywatelskiej w Małopolsce na kandydata na senatora. Po tych czternasto-, piętnastogodzinnych dniach pracy w resorcie, spokojniejsze stanowienie prawa w Senacie by mi odpowiadało.