Reklama

Sąd chce zbadać stan psychiczny Jarosława Kaczyńskiego

Ta decyzja ma charakter polityczny. To metody rodem z ZSRR – oburza się Jarosław Kaczyński

Aktualizacja: 22.06.2011 03:22 Publikacja: 22.06.2011 01:40

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w otoczeniu posłów swojej partii

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w otoczeniu posłów swojej partii

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Sąd Rejonowy w Warszawie postanowił powołać dwóch biegłych, którzy mają zdecydować, czy stan zdrowia psychicznego Kaczyńskiego pozwala mu na uczestnictwo w rozprawie.

Chodzi o proces karny, jaki wytoczył prezesowi PiS Janusz Kaczmarek w związku z jego wypowiedzią z 2008 r. Kaczyński nazwał byłego szefa MSWiA agentem śpiochem.

Sprawę ujawniła we wtorek TVN 24, która dotarła do pisma sądu z 14 czerwca. „Wydano postanowienie o dopuszczeniu dowodu z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów celem odpowiedzi na pytanie, czy stan zdrowia psychicznego oskarżonego Jarosława Kaczyńskiego pozwala na udział w postępowaniu sądowym" – napisał sąd.

Czy to znaczy, że szefa PiS zbadają psychiatrzy? Nie wiadomo. – Z pisma nie wynika, czy opinia powstanie na podstawie zebranej przez sąd dokumentacji – mówi Wojciech Małek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie. I wyjaśnia: – Sąd na podstawie informacji prasowych, informacji, które uzyskał od oskarżonego, a także na podstawie dokumentacji lekarskiej doszedł do wniosku, że istnieje podejrzenie, iż oskarżony może nie móc uczestniczyć w rozprawie.

– To skandaliczna szykana niemająca żadnych podstaw – oburza się Jarosław Kaczyński. Poinformował, że złożył już od tej decyzji odwołanie.

Reklama
Reklama

Lider PiS uważa, że decyzja ma aspekty polityczne. – Paniczny strach PO przed przegranymi wyborami prowadzi do metod z czasów komunistycznych, i to nie z Polski, ale z ZSRR. To próba ucieczki przed odpowiedzialnością za to, co się w Polsce dzieje w ciągu ostatnich czterech lat – mówi Kaczyński.

A Mariusz Błaszczak, szef Klubu PiS, przypomina, że w maju sąd pytał już Kaczyńskiego m.in. o to, jakie leki przyjmował po 10 kwietnia 2010 r. i kto mu je przepisywał. Na początku czerwca prezes PiS przesłał odpowiedzi na te pytania.

– Sąd wyraźnie działa w sposób przekraczający normy obyczajowe. To hucpa polityczna. To nie jest działanie, które powinno mieć miejsce w wolnym, demokratycznym kraju – ocenia Błaszczak.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Andrzej Nowak: Jeśli PiS wygra w 2027 roku, to będzie moment na zmianę pokoleniową
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama