Afera w Wałbrzychu. PiS wytyka, premier ostrzega posłów

To soczewka, w której skupiają się patologie drążące Polskę – stwierdził prezes PiS. Lider PO: posłowie zamieszani w skandal nie znajdą się na naszych listach

Publikacja: 04.08.2011 20:46

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Jarosław Kaczyński na konferencji przed wałbrzyskim ratuszem odniósł się do kolejnego skandalu, który wstrząsnął miastem. Bowiem po głośnej aferze dotyczącej kupowania głosów na polityków PO w wyborach samorządowych pojawiły się podejrzenia o nielegalne finansowanie Platformy z pieniędzy z miejskich spółek oraz obowiązkowych danin z nagród przyznawanych przez miasto prezesom tych firm.

Od sześciu lat setki tysięcy złotych, dzięki którym miały być finansowane kampanie i działalność partii, mieli otrzymywać w ten sposób posłowie PO: Izabela Mrzygłocka, Zbigniew Chlebowski i senator Roman Ludwiczuk oraz były prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski.

Prokuratura bada już dwa doniesienia o tych ewentualnych przestępstwach, które złożyli szefowie dwóch miejskich spółek. Jednocześnie musi  wyjaśnić, czy zawiadomienia nie są fałszywymi oskarżeniami. Mrzygłocka, Ludwiczuk i Kruczkowski złożyli zawiadomienia o takim przestępstwie.

Premier Donald Tusk zapewniał wczoraj, że żadna osoba, która ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność za nieprawidłowości w Wałbrzychu, nie pozostanie bezkarna. Zapowiedział, że żaden poseł czy posłanka, jeśli zachowali się poniżej standardów, nie znajdzie się na listach wyborczych PO.

O aferze czytaj też na wsieci.rp.pl

Kilka dni temu w rozmowie z "Rz" posłanka Mrzygłocka ubolewała, że tych, jak to nazwała, pomówień nie można wyjaśnić w trybie wyborczym.

Ludwiczuk sugerował, że były szef MPK Ireneusz Zarzecki współpracuje z polityczną konkurencją PO, a oskarżenia o nielegalne wyprowadzanie pieniędzy z firmy to jego linia obrony. Zarzecki musiał bowiem odejść z MPK, a w prokuraturze jest zawiadomienie o zdefraudowaniu przez niego pół miliona złotych.

W niedzielę odbędą się w Wałbrzychu powtórzone (po aferze z kupowaniem głosów) wybory prezydenckie. Roman Szełemej, kandydat popierany przez PO, zaapelował do mieszkańców, by wszelkie próby kupowania głosów zgłaszali natychmiast policji. Głosowanie ma zabezpieczać ponad 200 funkcjonariuszy.

Jarosław Kaczyński na konferencji przed wałbrzyskim ratuszem odniósł się do kolejnego skandalu, który wstrząsnął miastem. Bowiem po głośnej aferze dotyczącej kupowania głosów na polityków PO w wyborach samorządowych pojawiły się podejrzenia o nielegalne finansowanie Platformy z pieniędzy z miejskich spółek oraz obowiązkowych danin z nagród przyznawanych przez miasto prezesom tych firm.

Od sześciu lat setki tysięcy złotych, dzięki którym miały być finansowane kampanie i działalność partii, mieli otrzymywać w ten sposób posłowie PO: Izabela Mrzygłocka, Zbigniew Chlebowski i senator Roman Ludwiczuk oraz były prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski.

Polityka
Jak partia Razem zagłosuje ws. wniosku o wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska? Maciej Konieczny odpowiedział
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Czy Izabela Leszczyna obawia się utraty stanowiska? „Nie jestem spakowana”
Polityka
Szefernaker o Tusku. „Jeśli tego nie zrobi, będzie miał problemy z Nawrockim”
Polityka
Dojdzie do kolejnej przepychanki słownej Musk-Sikorski? Polityk zaczepił miliardera
Polityka
Sondaż: Wiemy, jak Polacy oceniają wybór Karola Nawrockiego na prezydenta