– To celowy zabieg władz partii, by nasze spotkanie nawiązywało do okrągłej rocznicy wydarzeń sierpniowych, nie chcemy, żeby PiS się pod nie podpinał – mówi „Rz" jeden z polityków PO.
O założeniach programu PO czytaj w serwisie ekonomia24
Istotnie na sali wśród aplauzów, do których zagrzewała stojąca z tyłu młodzieżówka PO, wielokrotnie nawiązywano do 30 rocznicy „Solidarności". – Tu na tej Sali jest ten sam duch, co 30 lat temu oczekiwania na zmiany – mówił Jerzy Buzek, szef Parlamentu Europejskiego – Nie tylko te 30 lat nas zmieniły, ale te ostatnie cztery lata zmieniły nas na dobre
Wpadka z prądem
Jak zawsze największe emocje wywołało wystąpienie Donalda Tuska. Ale nie obyło się bez wpadek. Gdy premier zaczął przemawiać o „energii Polaków" na przeciwległych ścianach sali pojawiło się jego nazwisko. Nagle jednak zastąpił je napis: „szkoda prądu, chcemy czystej energii. Greenpeace".
Odpowiedzialny za prowadzenie spotkania poseł Jakub Rutnicki pobiegł w stronę rzutnika szukać kogoś, kto zakłócił jego pracę. Napis szybko znikł, ale na koniec już po spotkaniu płachtę z taki tekstem próbowała premierowi wręczyć jedna z uczestniczek konwencji. BOR-owcy ją odepchnęli, ale premier wziął od niej transparent.