Działacz Ruchu Palikota pozwał lidera PiS.

Krzysztof Sztandera, działacz Ruchu Palikota (RP), w piątek w warszawskim Sądzie Okręgowym złożył pozew przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Publikacja: 12.10.2011 03:28

Dlaczego? Bo w jednej z wypowiedzi dla TVP Info lider PiS określił sympatyków Ruchu „klonami Platformy".

– Nie jestem klonem. W konstytucji też brak takiego określenia – burzy się w rozmowie z „Rz" Krzysztof Sztandera.

– Kaczyński wielokrotnie nas obrażał, znieważając w ten sposób olbrzymią część polskiego społeczeństwa – dodaje Anna Grodzka, transseksualna posłanka Ruchu Palikota.

– Pozew nie był konsultowany z władzami Ruchu, ale podzielam zdanie autora – mówi „Rz" Małgorzata Prokop-Paczkowska, rzeczniczka RP.

– Palikot zapowiada, że jego ruch od teraz będzie poważnym ugrupowaniem, ale trudno w to uwierzyć – ocenia dr Artur Wołek, politolog z PAN. – Obawiam się, że będzie to „partia Ciciolin" (była gwiazda porno i włoska deputowana – red.), w porównaniu z którą Samoobrona była poważnym, populistycznym ugrupowaniem.

W pozwie, który poznała „Rz", Sztandera żąda m. in „najsurowszego ukarania i izolowania od społeczeństwa (...)". Chce też 200 tys. zł odszkodowania.

– Najważniejsze, by sąd kazał Kaczyńskiemu zniknąć z przestrzeni publicznej – zaznacza w rozmowie z „Rz".

W jego pozwie jest sporo innych oskarżeń pod adresem lidera PiS, m.in. o: „(...) fanatyczne, faszystowskie, pogardliwe, wrogie, uwłaczające, oczerniające, obżydliwe (pisownia oryginalna – red.), cyniczne obrażanie, pomawianie, zniesławianie (...) krzywdzenie i szkodzenie, niszczenie w wielkiej skali mojego zdrowia oraz notoryczne powodowanie wielu innych strat (...)".

A Sztandera zapowiada, że to nie koniec. – W ciągu tygodnia prześlę do sądu kolejne wnioski, wskazując w nich, jakich jeszcze przestępstw i zniewag dopuścił się Kaczyński wobec osób popierających Ruch Palikota – mówi.

Krzysztof Sztandera to 44-letni mieszkaniec Warszawy, który sam się określa jako „nauczyciel religijności" i „przewodnik duchowy". – Od lat jestem też zaangażowany na froncie wprowadzenia w Polsce społeczeństwa obywatelskiego, a nie religijnego – dodaje. Szczyci się tym, że blisko 13 lat temu wysłał do Sejmu wibrator. – Nawet mi za to nie podziękowano – skarży się „Rz".

Organizował też akcje antykatolickie. – Podczas, na szczęście ostatniej, wizyty wodza Watykanu Karola Wojtyły w Warszawie zorganizowałem akcję ulotkową. Setki oświadczeń posypały się na jego głowę – mówi z dumą.

Dlaczego? Bo w jednej z wypowiedzi dla TVP Info lider PiS określił sympatyków Ruchu „klonami Platformy".

– Nie jestem klonem. W konstytucji też brak takiego określenia – burzy się w rozmowie z „Rz" Krzysztof Sztandera.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię