– Jeśli RPO stanie się ambasadorem jednej strony politycznego sporu w ważnych nawet sprawach, dotykających kwestii wolności, ale ściślej nie dotyczących spraw i wolności człowieka i obywatela, to wtedy zaciera się ta granica między prawem a polityką – tak Bartłomiej Wróblewski komentuje wniosek wniesiony do sądu przez prof. Adama Bodnara w sprawie przejęcia Polska Press przez PKN Orlen. – Rzecznik Praw Obywatelskich powinien działać poza polityką i nie mieszać się w kwestie ideologiczne. Nie stać ani po stronie rządu, ani po stronie opozycji – dodaje Wróblewski w rozmowie z Michałem Kolanko.